Lejeune o urazach i powrocie
- Miałem kilka kontuzji. Pierwszej doznałem w meczu z Tottenhamem, a dwa miesiące temu złapałem uraz na treningu, o czym nie mówiło się wiele w mediach - mówi Lejeune.
- Okazało się, że to dość skomplikowana i trudna kontuzja. Długo się leczyłem, a na pewnym etapie nie mogłem nawet odpowiednio założyć butów.
- Na szczęście mam to już za sobą i teraz czuję się znacznie lepiej.
O powrocie na boisko powiedział: - Granie przeciwko Manchesterowi United jest dobre i złe, szczególnie po powrocie po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.
- Jednak czułem się w formie, cieszyłem się, że mogę rywalizować z tak wielkim zespołem. Byliśmy w strefie spadkowej przed tym meczem i trudno było się z niej wydostać w tym sensie, że nie mieliśmy wyboru, tylko musieliśmy wygrać z Manchesterem United.
- Mam nadzieję, że w świetle tego zwycięstwa, ten występ pozwoli nam utrzymać tego typu standard i dzięki temu ruszymy do przodu.
Dla francuskiego defensora to pierwszy sezon w Anglii i chociaż do końca rozgrywek zostało tylko 11 meczów, to 26-latek jeszcze potrzebuje czasu, by w pełni się zaaklimatyzować.
- Przyjazd do innego kraju był dla mnie niebezpieczny - dodaje. - Musisz się dostosować do nowego stylu życia i do nowego języka, a także do nowych kolegów.
- Jednak wszyscy mówimy w tym samym języku a boisku i na treningach, czyli uniwersalnym języku futbolu. Każdy ma inne spostrzeżenia, ale dobrze pracujemy razem.
- Trzeba się dostosować. Po angielsku mówi się na całym świecie. Miałem okazję grać w Hiszpanii i tam też uczyłem się języka. Teraz staram się nauczyć angielskiego. Robię spore postępy. Jestem przekonany, że będę dalej się rozwijał.
- Bardzo podoba mi się życie w Newcastle. Styl życia tutaj jest dobry.
- Porównując Eibar do Newcastle na piłkarskiej skali, to nie jest tam wcale luźniej. W Newcastle większy wpływ ma fizyczność. Jednak pod wieloma względami jest podobnie.
- Praca i gra dla Eibaru była dość intensywna. Nie ważne dla kogo się gra, czy to Newcastle, czy Eibar, to trzeba utrzymywać forę. W Premier League walka o piłkę jest ostrzejsza.
- W przyszłym sezonie będę mógł lepiej podchodzić do meczów. Będę więcej trenował. Wciąż się rozwijam i ten rok jest dla mnie rokiem przejściowym.
- Mówiąc to, jestem jednak przekonany, że z tygodnia na tydzień robię postępy. Ten sezon jest skomplikowany i dla mnie tak było od samego początku.
- Przede wszystkim dlatego, że jest to liga wielkiego kalibru i gra jest bardzo intensywna. Do każdego z ostatnich 11 meczów musimy podchodzić z osobna i zdobyć jak najwięcej punktów.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.