Aguero znów katem Srok
Newcastle jedyną swoją szansę w pierwszej połowie miało już w drugiej minucie. Christian Atsu z lewej strony dośrodkował na dalszy słupek, a tam interweniowali obrońcy rywali. Piłka jednak trafiła do Ciarana Clarka, który nieczysto w nią trafił i nie sprawił problemów Edersonowi.
Później gra wyglądała tak, jak w ostatnim meczu na St. James’ Park: Citizens długo utrzymywali się przy piłce i atakowali, a Sroki miały problemy z wymienieniem kilku podań.
Jednak aż pół godziny potrzebowali gospodarze, żeby oddać celny strzał na bramkę, chociaż wcześniej sędzia słusznie nie uznał gola Raheemowi Sterlingowi ze spalonego. To właśnie reprezentant Anglii jako pierwszy zmusił Karla Darlowa do interwencji.
Chwilę później było już 1:0 dla Man City. Kevin De Bruyne dośrodkował z lewej strony, Sergio Aguero tylko musnął piłkę głową i ta wpadła w dalszy róg bramki.
Belg sam mógł się wpisać na listę strzelców, gdy zdecydował się na strzał zza pola karnego, a piłka zmierzała w dolny róg bramki, lecz Darlow wyciągnął się jak struna i odbił piłkę za bramkę.
Po przerwie Newcastle, pomimo jednobramkowej straty, nie zmieniło stylu gry i tylko broniło dostępu do własnej bramki, co się zemściło w 63 minucie, gdy Javier Manquillo sfaulował w polu karnym Sterlinga i sędzia wskazał na jedenasty metr.
Do piłki podszedł Aguero i mocnym strzałem pokonał Darlowa, chociaż ten dotknął futbolówki, ale nie wystarczyło to do skutecznej interwencji.
Cztery minuty później, Newcastle niespodziewanie zdobyło gola kontaktowego. Ciaran Clark posłał piłkę za linię obrony Citizens, Jacob Murphy urwał się obrońcom i przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem przeciwnika.
Po tym golu gra była nieco bardziej wyrównana, ale kolejne szanse mieli gospodarze. Aguero strzelił tuż obok bramki, a strzał Sterlinga na słupek sparował Darlow.
Po drugiej stronie boiska Mohamed Diame wtargnął w pole karne rywali, oddał strzał, który odbił Ederson, a z dobitką Senegalczyka znów poradził sobie bramkarz Citizens.
Kolejny strzał obok bramki oddał De Bruyne, a w 83 minucie świetny rajd przeprowadził Leroy Sane, który minął 4 obrońców Srok i wyłożył piłkę Aguero, który skompletował hat-tricka.
Na tym jakakolwiek walka się zakończyła. W doliczonym czasie szansę miał jeszcze Dwight Gayle, jednak głową przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Komentarze | 4
BonnyLad napisał:20.01.18, 22:25AdeptusNewcastlus napisał:21.01.18, 16:50Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Wayne Rooney chyba nie będzie strzelał tak jak wcześniej.