Diame: Nie gram najlepiej
30-letni pomocnik zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zasłużył na taką reakcję kibiców, bo jego gra w ostatnim czasie nie była najlepsza i teraz zamierza to poprawić.
- To było trudne, ale mam już 30 lat, wiele widziałem i jestem gotowy na wszystko. Muszę się upewnić, że takie rzeczy się już się nie powtórzą - mówi Diame.
- Trzeba to zrobić poprzez ciężką pracę i upewnienie się, że nawet gdy nie zagram dobrze, to kibice będą widzieli, że pracuję dla drużyny.
- Mam coś do udowodnienia i chcę grać lepiej dla drużyny, ponieważ odkąd tu jestem, to nie gram swojej najlepszej piłki. Wiem, na co mnie stać, więc jestem rozczarowany tym, co do tej pory dawałem temu klubowi.
- To jest frustrujące. Po każdym meczu, gdy wracasz do domu, to myślisz o wielu sytuacjach, jakie miałeś na boisku i stwierdzasz, że gdybyś był w najlepszej formie, to byś tak nie zagrał.
- Gram już od dawana i potrzeba dwóch meczów, żeby znów się dobrze poczuć. Teraz czuję się w formie, czuje się dobrze. To zawsze łatwiejsze, gdy spędzasz czas na boisku w każdym meczu.
- Kiedy grasz w jednym meczu, a później jesteś poza składem w kolejnych trzech czy czterech spotkaniach, to jest ciężko. Jednak jestem przekonany, że wrócę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc drużynie osiągnąć cel, jakim jest utrzymanie.
Diame zaliczył też bójkę na treningu z Jamaalem Lascellesem, który zarzucił mu lenistwo, ale sam piłkarz uważa, że sprawa została wyolbrzymiona w mediach.
Senegalski pomocnik wyjaśnia: - Kiedy o tym słyszysz, to można mieć wrażenie, że to była walka jak Mayweathera z McGregorem, ale tak nie było.
- To była kłótnia między mną a Jamaalem, ale sprawa została załatwiona 20 minut później.
- Porozmawialiśmy ze sobą, z całym zespołem i sprawa została zamknięta. Wcześniej Ja i Jamaal nie mieliśmy ze sobą żadnych problemów, możemy pojechać razem na wakacje, jest moim kolegą. Tak się czasami dzieje w drużynie.
- To jest część tej pracy. To może się zdarzyć nawet w biurze. Uznaliśmy, że pójdziemy całą drużyną na obiad, bo to było ważne, żeby wszyscy wiedzieli, że to był mały incydent.
- Odwołaliśmy imprezę świąteczną z powodu słabych wyników, ale zawsze staramy się znaleźć okazję, by razem spędzić czas. Jeśli spojrzy się na nasze mecze z West Hamem i Stoke, to razem walczyliśmy i to musimy kontynuować.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.