Zwiększona ochrona na stadionie
Od czwartku, kiedy zdjęto znak, dwóch kibiców próbowało namalować w miejscu usuniętego znaku nazwę stadionu. Jeden odpowie za to przed sądem, drugi, nieznany sprawca, był bardziej skuteczny.
Rzecznik prasowy klubu nie chciał skomentować sprawy zwiększonej ochrony, a także nie odpowiedział na pytanie, czy to klub zatrudnia nowych ochroniarzy.
Tymczasem dwunastu posłów zaapelowało do władz klubu o ponowne przemyślenie zmiany nazwy stadionu, a obecne działania nazywają „korporacyjnym wandalizmem”.
- Oni nie mają jakiegokolwiek interesu w zwyczajnym kibicu piłkarskim. Ignorują ludzi, którzy stworzyli ten klub, którzy przez ponad 100 lat budowali ten klub, by stał się ikoną tego regionu – mówi David Anderson, poseł Partii Pracy.
- To całkowity brak szacunku dla historii i kultury naszego regionu.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.