Rok 2018 rozpoczęty zwycięstwem
Pierwszy kwadrans należał do Christiana Atsu, który w tym czasie oddał aż cztery strzały, a najbliżej pokonania Jacka Butlanda był po kontrze Srok, ale bramkarz Stoke nogami odbił piłkę. Pozostałe trzy uderzenia były niecelne lub nie sprawiły problemów golkiperowi.
Stoke miało mniej z gry, starało się ruszać z kontrami i wrzucać piłkę na Petera Croucha, jednak to się nie udawało. Karla Darlowa sprawdził dopiero Charlie Adam strzałem z rzutu wolnego i 27-latek w bramce Srok nerwową, ale skuteczną interwencją uchronił Sroki przed stratą gola.
Po półgodzinie gry Sroki mogły, a nawet powinny objąć prowadzenie. Po rzucie rożnym Ayoze Perez zgrał piłkę, która trafiła na trzeci metr do Ciarana Clarka, lecz ten w tylko sobie znany sposób zdołał uderzyć nad bramką.
Pierwsza połowa zakończyła się niegroźnym strzałem Matta Ritchiego wprost w Butlanda. Wcześniej Szkot z podobnym skutkiem główkował na bramkę przeciwnika.
Garncarze wyszli na druga połowę bardziej zmobilizowani i dobry strzał zza pola karnego oddał Maxim Chupo-Moting i Darlow musiał się ratować odbiciem piłki nad poprzeczkę.
Newcastle długo nie potrafiło sobie stworzyć szansy, która pojawiła się dopiero w 67 minucie z rzutu wolnego. Uderzenie Jonjo Shelveya jednak minęło bramkę Stoke.
Chwilę później Dwight Gayle próbował dopiec do piłki w polu karnym, ale przewrócił się po starciu z Kurtem Zoumą. Sędzia nakazał grać dalej, ale powtórki telewizyjne pokazały, że obrońca Stoke odepchnął napastnika Srok.
Newcastle jednak nie potrzebowało rzutu karnego, żeby wyjść na prowadzenie. W 73 minucie Charlie Adam stracił piłkę na połowie boiska, a Jacob Murphy prawym skrzydłem ruszył z kontrą i dograł idealną piłkę do Ayoze Pereza, który tylko dostawił nogę i było 1:0 dla Srok.
Jak się można było spodziewać, Stoke ruszyło do ataku i przy każdej okazji wrzucało piłki w pole karne. Po jednym z takich dośrodkowań, strzał Mame Diouf świetnie obronił Darlow.
Dobrą okazję, by pozbawić Stoke złudzeń, miał Mohamed Diame, który dostał piłkę od rywala 16 metrów od bramki, ale po jego uderzeniu, piłka przeleciała daleko od bramki.
Gospodarze kontynuowali swoją taktykę i znów byli bardzo blisko wyrównania. Crouch zgrał piłkę, a Diouf uderzył głową z pięciu metrów, ale znów refleksem wykazał się Darlow.
Już w doliczonym czasie Newcastle wyszło z kontrą, ale Isaac Hayden i Gayle nie najlepiej ją rozegrali i wszystko zakończyło się słabym strzałem tego pierwszego.
Newcastle jednak utrzymało jednobramkowe prowadzenie i odniosło trzecie zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. W sobotę Sroki podejmą Luton Town w Pucharze Anglii.
Komentarze | 11
AdeptusNewcastlus napisał:01.01.18, 18:26Mateusz napisał:01.01.18, 18:30Przy okazji najlepszego w Nowym Roku! Co by nasze Sroki patrzyły mocniej w górę, a nie dół tabeli :)
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
- Nowego właściciela
- Nowej polityki klubowej
- Nowych piłkarzy
- Nowego menago
Nowej , lepszej przyszłości dla tego klubu ;P