Benitez: Zasłużyliśmy
Rafa, jak podsumujesz wasze popołudnie?
Było w porządku. Pracowaliśmy tak ciężko przez wiele meczów, w których zasługiwaliśmy na zwycięstwo, tak jak dzisiaj. Myślę, że dla chłopców i kibiców było to fantastyczne.
Widzieliśmy, że ta drużyna dawała z siebie wszystko, szczególnie pod koniec, gdy Andy Carroll wszedł na boisko, ale nie uchroniło to West Hamu przed porażką.
Wiedzieliśmy, że tak to może wyglądać. Rywale zaczęli od gry długimi piłkami, więc musieliśmy sobie z tym radzić, co oczywiście nie było łatwe, bo West Ham ma trzech czy czterech wysokich piłkarzy. My trafiliśmy w słupek i poprzeczkę, mieliśmy kilka szans z kontrataków przeciwko dobrej drużynie, bo West Ham to dobry zespół i to zwycięstwo jest czymś, na co zasłużyliśmy po tylu meczach, w których byliśmy tak blisko.
Długo na to czekaliście, ale to się zbliżało, patrząc na ostatnie występy.
Tak, przede wszystkim dlatego, że niektóre mecze przegrywaliśmy jednym golem, ale drużyna dawała z siebie wszystko na boisku, a dzisiaj to był ogromny wysiłek, niezła organizacja, ale szczególnie zaangażowanie zespołu było fantastyczne.
Występ Henriego Saiveta był zaskoczeniem dla wielu. Wcześnie dał o sobie znać.
Mieliśmy problemy, bo Shelvey jest zawieszony, a Merino i Hayden są kontuzjowani, więc musieliśmy postawić na Henriego, ale Henri dobrze trenował, więc to dobry profesjonalista. Miał pecha, ale później zrobił różnicę, zdobywając gola.
Trafiliście w słupek oraz w poprzeczkę, a patrząc na wasze ostatnie poczynania, czy obawiałeś się, że w końcówce West Ham doprowadzi do wyrównania?
Tak, pamiętam mecz z Evertonem, w którym dwukrotnie trafialiśmy w słupek i dzisiaj był taki dzień, gdy można było powiedzieć: „Nie, nie wierzę, że to znów się dzieje”. Jak już mówiłem wcześniej, uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Postawa każdego piłkarza była bardzo dobra i to było dobre uczucie dla nas, dla chłopców i dla kibiców.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.