Merino: Jak film lub gra wideo
- Chelsea ma kilku wspaniałych hiszpańskich piłkarzy. Mają świetnych zawodników na całym boisku, ale oczywiście o moich rodakach wiem najwięcej i ich obserwowałem - mówi Merino.
- Czekam już na występ przeciwko Cescowi Fabregasowi. Jest świetnym piłkarzem w drużynie narodowej i w Premier League. Dla takiego piłkarza jak ja, który jest młody i rozgrywa swoje pierwsze mecze jako profesjonalista, to zmierzenie się z kimś takim to coś niesamowitego.
- Czujesz się jak w filmie albo grze wideo. Wspaniale jest móc zagrać przeciwko jednemu z tych piłkarzy, ale przez to jestem jeszcze bardziej zdeterminowany, żeby stawać się lepszym i być w stanie walczyć z nimi.
- Chcę pokazać, że jestem na tym samym poziomie i zasługuję na to, żeby grać przeciwko nim. Dlaczego nie? Czemu nie spróbować być nawet lepszym od nich?
O swoim stylu gry mówi: - Moja mentalność jest taka, że zawsze staram się być przy piłce, nawet jeśli jest to trudny moment meczu. Zawsze tak grałem, zawsze chcę mieć więcej kontaktów z piłką, zawsze chcę grać twardo, intensywnie. Trzeba mieć taką mentalność.
Merino nie zagrał w trzech meczach z powodu kontuzji pleców, ale już wrócił do gry, chociaż jak przyznaje, jeszcze w pełni nie odbudował swojej formy.
- Moja kondycja się poprawia. Jeszcze nie jestem w 100% gotowy, ale jestem tu, by pomóc drużynie. To nie ma znaczenia, czy jestem trochę kontuzjowany, czy też jestem w gotowy na sto procent, zawsze dam z siebie wszystko na boisku - dodaje.
- Czasami sprawy nie układają się tak, jakbyś chciał, ale ważne jest to, że za każdym razem, gdy gram, to czuję się lepiej. Czuję, że moja kondycja wraca do normy.
- Jeszcze nie jestem w pełni gotowy, czy to z moimi plecami, czy z kondycją, ale jest coraz lepiej i jestem z tego zadowolony.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.