Czwarta porażka z rzędu
W pierwszym kwadransie Newcastle stworzyło sobie trzy dobre okazje, ale najpierw Joselu nie trafił czysto w futbolówkę po podaniu od Jacoba Murphy’ego, później w boczną siatkę trafił Matt Ritchie, a Dwight Gayle po dobrym przyjęciu piłki, nie zdołał oddać strzału na bramkę.
Z kolei Watford wyszedł z kontrą, a Richarlison pognał na bramkę Srok i oddał strzał, który Rob Elliot końcami palców zdołał odbić na rzut rożny.
Szerszenie coraz lepiej radziły sobie na St. James’ Park i w 19 minucie objęły prowadzenie. Z lewego skrzydła Marvin Zeegelaar wypatrzył w polu karnym Willa Hughesa i wyłożył mu piłkę, a ten precyzyjnym strzałem umieścił ją w dolnym rogu bramki.
Szybko mogło się zrobić 2:0 dla gości. Kolejny raz dośrodkował Zeegelaar, a do piłki dopadł Abdoylaye Doucoure, lecz nie zdołał jej skierować w światło bramki.
Równie szybko Newcastle mogło wyrównać, gdy po podaniu od DeAndre Yedlina dobrą okazję miał Joselu, ale jego strzał został zablokowany przez obrońców.
Sroki miały optyczną przewagę, ale nic z tego nie wynikało, aż do 35 minuty. Ponownie szansę na gola miał Joselu, lecz tym razem nie był w stanie z ostrego kąta pokonać Gomesa.
W doliczonym czasie Watford wyszedł z pierwszym atakiem od 25 minut, znów w pole karne próbował dograć Zeegelaar, a lot piłki przeciął Yedlin i skierował ją do własnej bramki.
Po przerwie goście mieli kolejne okazje do podwyższenia prowadzenia. Andre Gray urwał się obrońcom i miał przed sobą tylko Elliota, ale fatalnie przestrzelił. Chwilę później niecelnie zza pola karnego uderzył Richarlison.
W końcu w 62 minucie stało się nieuniknione i padł trzeci gol dla Watford. Goście mieli sporo czasu i miejsca w polu karnym Srok, a dośrodkowanie Richarlisona trafiło na dalszy słupek do Graya, który tym razem nie miał problemów z trafieniem do siatki.
Na tym mecz się mógł zakończyć, chociaż Newcastle próbowało jeszcze odrabiać straty, kolejną szansę zmarnował Joselu, który trafił wprost w Gomesa.
Na 4:0 mógł podwyższyć Gray, ale również posłał piłkę prosto w bramkarza.
Bardziej od wyniku kibiców martwi postawa drużyny, która nie pokazała wielu chęci, a przed nimi wiele trudnych spotkań w grudniu.
Komentarze | 1
dublion napisał:25.11.17, 23:04Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.