Wymęczone zwycięstwo nad Orłami
Od początku meczu Newcastle miało spore problemy z dokładnością podań i pomysłem na budowanie ataków, których praktycznie w ich wykonaniu nie było.
Crystal Palace mogło z tego korzystać, ale nie zaatakowało odważniej bramki Roba Elliota i w efekcie bramkarze obu drużyn w pierwszej połowie nie mieli nic do roboty.
Najlepszą okazję do zdobycia gola dla Srok miał Christian Atsu, który wygrał walkę o piłkę z Joelem Wardem, lecz jego strzał trafił tylko w boczną siatkę.
Po drugiej stronie boiska jeszcze lepszą szansę na otworzenie wyniku miał Wilfried Zaha, który jednak nie zdołał z pięciu metrów głową skierować piłki w światło bramki.
W pierwszej połowie największe emocje wywołał faul Yoahana Cabaye’a na DeAndre Yedlinie. Piłkarze i kibice Newcastle domagali się czerwonej kartki dla ex-Sroki, ale sędzia po długim namyśle sięgnął tylko po żółtą kartkę.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, a Rafa Benitez próbował ratować sytuację wprowadzając Mikela Merino za Isaaca Haydena, lecz nie przyniosło to efektu, podobnie jak późniejsze wejście Mohameda Diame w miejsce Ayoze Pereza.
W międzyczasie dobrą okazję stworzył sobie Andros Townsend, który po prawej stronie pola karnego przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył tuż nad poprzeczką.
W 72 minucie piłka pierwszy raz w tym meczu zmierzała w światło bramki… po dośrodkowaniu Matta Ritchie’ego, po którym piłka minęła wszystkich i trafiła w ręce Juliana Speroniego.
Chwilę później Sroki oddały już dwa prawdziwe strzały, a argentyński bramkarz gości złapał uderzenie Diame i odbił piłkę po mocnym strzale Jonjo Shelveya.
Newcastle starało się skupić na ataku i prawie zapłaciło sporą cenę za odważniejszą grę. Ruben Loftus-Cheek zagrał piłkę przed bramkę Srok i Van Aanholtowi zabrakło kilku centymetrów, by skierować futbolówkę do siatki.
W 86 minucie Newcastle wywalczyło rzut rożny, z którego dośrodkował Ritchie, a Merino z sześciu metrów skierował piłkę pod poprzeczkę i pokonał Speroniego.
Crystal Palace próbowało jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale Sroki spokojnie kontrolowały grę i goście w tym spotkaniu nie oddali ani jednego celnego strzału.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.