Yedlin o incydencie z Hemedem
Amerykański obrońca powiedział zaraz po meczu: - Pomyślałem, że nadepnął na moją łydkę, ale nie widziałem, co się stało. Może to było przypadkowe.
- Byłem w zamieszaniu. Cokolwiek się tam stało, to nie jest ważne. Jesteśmy rozczarowani, ale wyciągniemy z tego pozytywy i przyjrzymy się temu, co zrobiliśmy źle.
Zapytany o karę dla Izraelczyka, odpowiedział: - Byłem na ziemi. Czy to było przypadkowe, czy nie, to nie ma teraz znaczenie. Ktokolwiek zasiada w komisji dyscyplinarnej, która karze za takie przewinienia, dojdzie do tego, co się stało.
- Jeśli o nas chodzi, to musimy wyciągnąć lekcję z tego dnia i ruszyć dalej.
Z kolei Hemed powiedział: - To był wypadek. Wcześniej powiedziałem mu: „Jeśli nie umiesz doskoczyć do piłki, to czemu mnie popychasz? Spróbuj zagrać piłkę, nie popychaj mnie”.
- Jednak to co się stało później, to przypadek. Jeśli go to zabolało, to przepraszam.
Jak podaje Sky Sports, Football Association już zebrało materiały wideo z tego incydentu i obecnie oczekuje na raport Andre Marrinera, sędziego meczu. Hemedowi grozi kara trzech meczów zawieszenia, jeśli komisja dyscyplinarna uzna go winnym.
Całe zdarzenie:
Look at the clip.At 7 seconds Hemed is behind Yedlin both feet on the deck.He then stamps on him no attempt to get the ball.Easily avoidable pic.twitter.com/YRx7md3jcr
— MichaelMM (@mickmar29) 25 września 2017
Komentarze | 2
Mr.Black napisał:27.09.17, 00:06Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.