Rafa szykuje niespodzianki
- Oczywiście mamy dużo zawodników, których musimy sprzedać, jeśli chcemy kogoś pozyskać. To zależy od tego, ilu piłkarzy zdołamy wysłać w jednym kierunku – mówi Benitez.
- Musimy poczekać i zobaczymy, czy ta praca za kulisami była dobra. Jeśli się kogoś pozbędziemy, to łatwiej będzie pozyskać piłkarzy. Teraz koncentruję się na tym, by wygrać w niedzielę, zdobyć trzy punkty i krok po kroku będziemy patrzeć, gdzie jesteśmy.
- Niektóre nazwiska, które rozważamy, nie pojawiły się w prasie, więc może to być dla was niespodzianka. Przez ostatni rok zrobiliśmy wiele transferów i o połowie nikt wcześniej nie wiedział. Nad niektórymi piłkarzami pracujemy od miesięcy i czasami nikt o tym nie wie.
- W prasie pojawia się kilka nazwisk, a agent o tym wie i czasami podsuwa jakieś informacje dobremu dziennikarzowi, a wtedy zaczyna się robić bałagan.
Szkoleniowiec Srok odniósł się też do wywiadu Mike’a Ashleya dla Sky Sports. Właściciel klubu przyznał, że nie jest w stanie zapewnić Benitezowi takich funduszy na transfery, jakich by oczekiwał, ale nie tylko to poszło nie tak na początku okna transferowego.
Benitez powiedział: - Miałem spotkanie z Mike’em i tam wszystko było jasne. To co się wydarzyło później, to nie było to, czego się spodziewałem.
- Po otworzeniu okienka transferowego rzeczy się pozmieniały, ale nie możemy się cofnąć w czasie i wszystkiego pozmieniać. Tu nie chodzi o to, co on teraz powiedział. Wtedy sprawa została jasno postawiona i teraz nie możemy już zmienić tego, co się stało.
- Teraz musimy się upewnić, że następnym razem wszystko będzie zrobione właściwie.
Newcastle rozpoczęło sezon od porażki z Tottenhamem, a największym rozczarowaniem meczu był Jonjo Shelvey, który dostał czerwoną kartkę. Benitez przyznaje, że pracuje nad tym, żeby 25-letni pomocnik lepiej panował nad emocjami.
Rafa dodaje: - On wie, że popełnił błąd i wszyscy się z tym zgadzają. On zawsze jest pierwszy do tego, by się zmienić, by się poprawić. Pracowaliśmy nad tym i on tak samo.
- Nie można tego przewidzieć i temu zapobiec, pracujemy nad tym. Sytuacja jest taka, jakiej się nie spodziewaliśmy, więc trzeba dalej robić swoje, żeby przesłać odpowiednią wiadomość. Ostatecznie to zależy od jednej sekundy, w której traci panowanie nad sobą.
- On o tym wie. To zależy od niego i od tych, którzy są wokół niego.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.