Cisse o spotkaniu z kibicami
- Poszedłem tam, by kupić kilka rzeczy i ludzie od razu mnie poznali. Krzyczeli moje imię i prosili o autografy oraz zdjęcia – mówi nowy numer 9.
- Kiedy grałem w Metz nikt nie wiedział kim jestem, mogłem chodzić wszędzie i nikt mnie nie rozpoznał, ale kiedy dołączyłem do Freiburga, to to się zmieniło. Łączyła mnie z nimi specjalna więź i zawsze będę miał ich w sercu.
- To dla mnie ważne, by mieć takie relacje i był to jeden z powodów, dla których spodobała mi się idea przejścia do Newcastle. Demba mówił mi, jak tutejsi ludzie kochają ten sport, a ja żyję dzięki takiej energii. To jest mój rodzaj klubu.
Dobrą wiadomością dla kibiców Newcastle jest to, że Cisse prawie na pewno nie będzie miał problemów z prawem, co w tym klubie już nieraz było problemem.
- Jestem spokojną osobą. W wolnym czasie gram na PlayStation, idę do kina albo do restauracji, ale zazwyczaj wolę zostać w domu.
Komentarze | 1
Gibek napisał:11.02.12, 17:22Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.