Tiote został pochowany
30-latek zasłabł podczas treningu chińskiego klubu Beijing Enterprises i lekarzom nie udało się go uratować. Wciąż nie jest znana przyczyna śmierci Iworyjczyka.
Tiote w drużynie Słoni zagrał ponad 50 razy, więc nic dziwnego, że zorganizowano mu wojskowy pogrzeb, w którym uczestniczyli między innymi Salomon Kalou oraz Wilfried Bony.
- Jest kimś, kogo szanowałem jako człowieka, ale też jako piłkarza – mówi Kalou.
- Grałem z nim sześć lat w reprezentacji i grałem przeciwko niemu, gdy grałem w Chelsea, a on w Newcastle, więc mieliśmy dobre relacje i nie mogłem być nieobecny na tym pogrzebie.
- To jest niewiarygodne. Teraz to wydaje się jak sen. Wszyscy musieliśmy okazać mu miłość oraz pokazać, że na zawsze będzie w naszych sercach.
Bony dodał: - Na początku, gdy w 2010 roku dołączyłem do drużyny narodowej, był jednym z pierwszych piłkarzy, który ze mną porozmawiał o tym, jak to jest w kadrze, o moim zachowaniu, jak się trenuje i jak mam reagować na innych zawodników.
- Tiote był piłkarzem, który uwielbiał wygrywać, uwielbiał być pierwszy. Nigdy nie chciał przegrać. Zawsze chciał być najlepszy.
Z kolei dzisiaj swojego gola dla Shandong, Papiss Cisse zadedykował swojemu przyjacielowi.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.