Nierozłączni bracia Perez
Perez trafił do Newcastle w 2014 roku, a wraz z nim przyjechał jego brat, który również jest piłkarzem i obecnie gra w występującym w dziesiątej lidze w Alnwick Town. Pomimo, że ich ścieżki kariery piłkarskiej potoczyły się inaczej, to wciąż są rozłączni.
Ayoze mówi w wywiadzie dla Chronicle: - Sammy był bardzo ważny dla mojego sukcesu, jaki tutaj osiągnąłem. Jest kluczem do wszystkiego. Dla mnie to jest bardziej wyjątkowe, że jest tu ze mną, ponieważ to jest to, czego zawsze chcieliśmy.
- Posiadanie takich uczuć, takich relacji i cieszenie się angielskim futbolem, który razem oglądaliśmy w telewizji, gdy byliśmy młodsi, to jest dla nas spełnienie marzeń.
Samuel dodaje: - Razem oglądaliśmy Premier League, gdy byliśmy młodzi i teraz oglądanie go, jak tu gra, to coś wspaniałego. Po prostu pomyślałem: „Wow, niewiarygodne!”.
- Cieszę się razem z nim. On wie o tym, że dla mnie to jest tak samo, jakbyśmy razem żyli naszymi marzeniami, gdybym to ja grał.
Ayoze powiedział o swoim transferze do Newcastle: - To było jak marzenie, które może się spełnić. Newcastle, Premier League to było i jest nasze marzenie.
- Nie musiałem za długo o tym myśleć. Od razu postanowiłem się przenieść. Kiedy tu trafiłem, miałem tylko 21 lat. Byłem młody i przenosiny z takiego miejsca jak Teneryfa do zupełnie innego Newcastle mogło być dość trudne.
- Sammy był dla mnie bardzo ważny. To, że mogliśmy zostać razem, być razem, żyć tym marzeniem razem, było bardzo ważne. Razem uczyliśmy się angielskiego, co jest bardzo ważne dla naszej gry w piłkę i w naszych życiach.
- Lubię Geordie. Twoje uszy przyzwyczajają się do akcentu, ale gdy trzeba tak mówić, to jest to bardzo trudne. Trzeba sobie z tym radzić, a ja wciąż mówię z hiszpańskim akcentem.
Wielu osobom dziwna może się wydawać decyzja Samuela o przenosinach do Anglii razem z bratem, ale on także nie musiał wiele się nad tym zastanawiać.
Starszy z braci Perez wyjaśnił: - Wiedziałem, że dla niego to jest bardzo dobra okazja, więc gdy mnie zapytał czy pojadę z nim, to w tym samym momencie podjąłem decyzję i odpowiedziałem: „Oczywiście, że z tobą pojadę!”.
- Powiedziałem Ayo: „Pomogę ci we wszystkim, w czym będę mógł, by twoje marzenie się ziściło”. Wciąż mu pomagam. Zajmuję się domem, rachunkami i wszystkim, czego potrzebuje.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.