Krótki wywiad z Shelveyem
Jak nazywają cię twoi koledzy z drużyny?
Shelvs. Dość proste.
Kto jest główną postacią w szatni?
Jest kilku. DeAndre Yedlin zawsze ma uśmiech na twarzy, zawsze jest w dobrym humorze i sprawia, że ludzie się śmieją.
Jaka była twoja piosenka inicjacyjna, gdy dołączyłeś do Newcastle?
Zawsze śpiewam Suspicious Minds Elvisa Presleya. Lubię Elvisa i starsze piosenki. Dodałem do tego trochę stylu Elvisa, ale nie wyszło to najlepiej!
Kto jest twoim najbliższym przyjacielem w futbolu?
Prawdopodobnie Jack Colback. Odkąd przyszedłem do klubu, był dla mnie wspaniały. Kiedyś mieliśmy wiele starć na boisku, ale teraz poza boiskiem zawsze robimy coś razem.
Kto był jak na razie najtrudniejszym przeciwnikiem w tym sezonie?
W sumie nie było żadnych indywidualnych piłkarzy, bardziej drużyny. Najtrudniejsze było Huddersfield z ich podaniami. Musisz się utrzymać w grze i później zaatakować ich z kontry.
Jaki jest twój numer na koszulce i czy ma jakieś znaczenie dla ciebie?
12. Nie chciałem dwunastki, ale to był jeden z nielicznych numerów jakie zostały, gdy przyszedłem. Zawsze jest ciężko, gdy przychodzisz w połowie sezonu, bo tylko to zostało. W lecie nie zawracałem sobie głowy zmianą, bo to tylko numer.
Jaka jest twoja ulubiona pamiątka z twojej kariery?
Mam kilka koszulek z czasów, gdy grałem dla Liverpoolu: Luis Suarez, Fernando Torres oraz Steven Gerrard. Prawdopodobnie wskazałbym na to.
Jaki był najbardziej wstydliwy moment w twojej dotychczasowej karierze?
Czerwona kartka, gdy grałem dla Liverpoolu przeciwko Manchesterowi United. To było uczucie, jakby się miało kilometr z boiska do tunelu i tego popołudnia już nic więcej nie chcesz robić. Chcesz tylko wyłączyć telefon i próbujesz o tym zapomnieć.
Której drużynie kibicujesz?
Kibicuję West Hamowi, bo stamtąd pochodzę. Oczywiście moja sympatia do Newcastle rośnie i bardzo kocham ten klub. Granie przeciwko West Hamowi jest w porządku. To oni wymyślili przyśpiewkę „Harry Potter idzie po ciebie”. To takie przekomarzanie, jakie mają. Fajnie jest tam wrócić i zagrać.
Na którym miejscu Newcastle zakończy sezon?
Od początku nastawiliśmy się na pierwsze miejsce. To nasz cel i wygląda na to, że idziemy w tym kierunku. Musimy dalej wygrywać, nie ważne jak, nie ważne czy grasz jak Barcelona, przede wszystkim trzeba dopisać trzy punkty do tabeli.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.