Benitez podsumowuje rok
- To wspaniałe doświadczenie. Najważniejsze jest to, że drużyna i klub idą we właściwym kierunku. Wszystko ma się dobrze i mam nadzieję, że będzie tak dalej - mówi Benitez.
- Nie mam zamiaru za bardzo świętować mojej rocznicy, ale chcę być pewny, że jesteśmy gotowi na sobotni mecz i na koniec będziemy tam, gdzie chcemy.
- Pierwszym celem było pozostanie w Premier League. Nie udało się. Kiedy patrzy się na to z zewnątrz, to można pomyśle różne rzeczy, ale kiedy tu jesteś i widzisz te problemy od środka, to myślisz sobie: „Hmm, może to było trudne zadanie”.
- Mieliśmy pecha, patrząc na mecze, jakie mieliśmy na początku. Leicester radziło sobie naprawdę dobrze, Sunderland oraz Norwich były zespołami obok nas i może gdybyśmy mieli więcej czasu, to inaczej by się to potoczyło.
- Jednak wtedy nie mogliśmy reagować. Mieliśmy sporo kontuzji, dopiero co przyszliśmy do klubu i musieliśmy sobie z tym radzić. Później mniej więcej wiedzieliśmy, w którym miejscu były popełnianie błędy i próbowaliśmy to zmienić.
- Myślę, że wiele zmieniliśmy, ale wciąż musimy zmieniać pewne rzeczy, by upewnić się, że będziemy bardziej regularni, jeśli chodzi o postawę drużyny.
- Zanim tu przyszedłem, wszyscy mówili o wielkim klubie, wielkim mieście i kibicach wspierających zespół i to jest prawda. To widać na każdym meczu, że mamy wielu kibiców, ale nawet na mieście, wszyscy kochają klub, nazwę klubu i rozmiar klubu, a to jest naprawdę ważne, jeśli chcemy być silniejsi.
- Ludzie mówią: „Ale jesteście w Championship”. Tak, ale mimo to, wciąż mówimy o potężnym klubie. To trzeba zrozumieć. Musimy mieć mentalność zwycięzców, ale w tym samym czasie, trzeba być pokornym i ciężko pracować, bo to jest jedyna droga.
Benitez może uczcić swój rok pracy na St. James’ Park zwycięstwem nad Fulham, ale będzie to trudne zadanie, bo Londyńczycy prezentują ostatnio wysoką formę.
- Rywale nie zaparkują autobusu. Dobrze sobie radzą, bo są ofensywnym zespół i będę próbowali atakować. Czasami mogą zacząć mecz trochę wyżej ustawieni lub bardziej cofnięci, ale to wciąż jest ofensywna drużyna, nie ma co do tego wątpliwości - dodaje Hiszpan.
- To będzie dla nas wyzwanie. Sinisa Jokanovic wykonuje wspaniałą pracę i wiemy, że to będzie ciężki mecz. Ludzie mówi, że nasze trzy ostatnie mecze były bardzo niebezpieczne.
- Jednak my mówiliśmy o czterech. Za tydzień mecz z Birmingham będzie trudny, ale ten szczególnie. Musimy być pewni, że odpowiednio podejdziemy do tego meczu.
Komentarze | 2
dbmagpie napisał:11.03.17, 10:30Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.