Benitez: Pozytywny wynik
Wasz pierwszy bezbramkowy remis w tym sezonie. Czy jesteś z niego zadowolony?
Nie zdawałem sobie z tego sprawy, to interesujące. Siedem punktów zdobytych w tych trzech meczach, trzeba być z tego zadowolonym. W tym meczu mierzyliśmy się z dobrym zespołem, boisko nie było najlepsze, ale mieliśmy sporo szans. Szkoda, ale wiadomo, że było ciężko i może kilku ludzi powie, że przed meczem wzięłoby ten remis. W pierwszej połowie mieliśmy wiele dogodnych okazji do zdobycia gola, szkoda, że niewykorzystanych, tak samo w drugiej połowie. Na koniec mogliśmy przegrać po dośrodkowaniu, które trafiło w poprzeczkę. Uważam, że trzeba być zadowolonym po tych meczach i naprawdę cieszyć się formą wyjazdową, poziomem pracy zawodników, ich reakcją, gdy musieliśmy pracować jeszcze mocniej, wszyscy dawali z siebie wszystko i trzeba się cieszyć, bo kibice wracają do domu z kolejnym punktem i z myślą, że te trzy spotkania były dość pozytywne.
W końcówce wpuściłeś na boisko Dwighta Gayle’a oraz Christiana Atsu, więc najwyraźniej uważałeś, że można tutaj zdobyć trzy punkty.
Tak, rywale mieli posiadanie piłki, ale grali dość wysoko, więc chodziło o zagranie dobrej piłki za linię obrony i mieć sytuację jeden na jednego, z czego można było coś stworzyć. Mieliśmy okazje, ale szkoda, bo nie były one stuprocentowe, a też boisko było złe dla obu drużyn, bo oni często podawali piłkę, a u nas szansę miał Jonjo Shelvey, która przy lepszej murawie, mogła być dla nas dogodniejsza.
Tak jak w spotkaniu z Huddersfield, tak i teraz rywale mieli znacznie większe posiadanie piłki. Czy pozwoliliście im na to?
Oni mieli sześć strzałów na bramkę, a my trzynaście. W pierwszej połowie oni mieli dwie próby, a my cztery w światło bramki, więc z przyjemnością oddaliśmy im piłkę, ponieważ mogliśmy stwarzać okazje i je mieliśmy.
Jesus Gamez pojawił się w składzie. Skąd taki pomysł i co uważasz o jego grze?
Sprawa jest bardzo jasna. Vurnon Anita dał z siebie wszystko po sześciu tygodniach bez gry, więc jego kondycja nie była najlepsza, a po spotkaniu z Huddersfield nie mógł zagrać na tym samym poziomie, dlatego go zastąpiliśmy. DeAndre Yedlin jest kontuzjowany, ma stłuczenie po meczu z Brighton. Spodziewaliśmy się, że będzie z nim dobrze, ale ostatnio zagrał 10 minut i nie czuł się komfortowo, więc nie włączyliśmy go do kadry meczowej i musieliśmy postawić na Jesusa, który ma doświadczenie, grał dobrze, ale boisko nie było najlepsze, a także było ciężko, bo rywale byli częściej przy piłce. Ogólnie spisał się dobrze.
Kibice dużo podróżowali w ostatnich dniach. Dzisiaj też pokonali 600 mil. Siedem punktów w tych trzech meczach to dla nich prawdziwa nagroda.
Tak, było dość pozytywnie. Jestem pewny, że będą zadowoleni z tych siedmiu punktów, a teraz będą myśleli o tym, że tak samo musimy grać na własnym boisku i będziemy bliżej awansu. Każdy mecz jest inny, więc z Fulham czeka nas trudne spotkanie, lecz w tych trzech meczach zrobiliśmy to, co do nas należało.
Po tych wszystkich wyjazdach, czy cieszysz się, że w sobotę zagracie u siebie?
Tak, to ważne, by zostać u siebie z 52 tysiącami naszych kibiców, którzy wspierają zespół. Myślę, że teraz muszą sobie zdać sprawę, ponownie, bo ta wiadomość jest powtarzana przez cały sezon, że są dla nas bardzo ważni i muszą dopingować drużynę. Mecz z Fulham będzie bardzo trudny, więc jeśli spojrzy się na statystyki, to oni dużo utrzymują się przy piłce, kreują szanse, więc potrzebujemy wsparcia kibiców, a jeśli uda nam się zdobyć trzy punkty, to będzie łatwiej prosić ich o doping dla drużyny.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.