Benitez: Nic nie zostało wygrane
Sroki w sobotę umocniły się na pierwszym miejscu, a już jutro czeka je kolejny sprawdzian na wyjeździe z rywalem w walce o awans, tym razem na Madejski Stadium w Reading.
- Kiedy grasz z drużynami z czołówki tabeli i uzyskujesz korzystny wynik, to jest to nawet ważniejsze, ponieważ rywale nie zdobyli punktów twoim kosztem - mówi Benitez.
- Jednak w tydzień wszystko się może zmienić. Mam nadzieję, że nic się nie zmieni i będziemy potrafili dalej wygrywać, ale możemy być pewni, że to nie będzie łatwe.
- W tym samym czasie nie możemy być zbyt pewni siebie lub za bardzo zadowoleni z siebie.
- Musimy się upewnić, że każdy piłkarz, każdy członek sztabu i każdy kibic ma takie same odczucia: jeszcze nic nie zostało wygrane czy zrobione i musimy dalej robić swoje.
Newcastle wygrało już trzynaście wyjazdowych meczów w tym sezonie, wyrównując klubowy rekord z sezonu 1992/93. Czyja to zasługa?
- Piłkarzy - twierdzi Benitez. - Nie można wygrywać meczów, u siebie czy na wyjeździe, bez zaangażowania piłkarzy i ich zrozumienia rzeczy, które chcesz zrobić.
- Jako menedżer zawsze chcesz spróbować tego czy tamtego, ale to zależy od zawodników. Ich reakcja na to była fantastyczna przez cały sezon.
- Ostatnio praca drużyny była fantastyczna. Patrząc na piłkarzy na koniec, jak świętowali i ich relacje z kibicami, można było zobaczyć, że każdy walczy.
- To naprawdę zadowalające, ponieważ widać reakcję swoich zawodników. Jeśli masz pomysł na rozegranie meczu, to oni robią różnicę i dobrze się spisali.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.