Benitez o wczorajszej wygranej
Nie było pięknie, ale zdobyliście ważne trzy punkty.
Mówiłem wcześniej, że to może być trudny mecz i tak było. Musieliśmy zdobyć gole, by mieć więcej miejsca, więcej czasu przy piłce, mieć lepsze posiadanie piłki i tak się stało. Mówiliśmy, że Aston Villa to dobry zespół, z dobrymi piłkarzami, którzy posiadają jakość i doświadczenie, a na początku spotkania mogliśmy się przekonać, że będzie ciężko. To znów dowodzi jak trudną ligą jest Championship i jak ważne jest zachowanie koncentracji na każdy mecz. Mieliśmy wiele dobrych spotkań, których nie wygraliśmy, bo coś się wydarzyło: traciliśmy późno gola lub bramkarz rywali był bohaterem meczu, więc czasami trzeba wygrać nie grając najlepiej w pierwszej połowie, ale tak bywa. Zdobyć trzy punkty i myśleć o kolejnym meczu.
Bramka Yoana Gouffrana nie mogła paść w lepszym momencie, tuż przed przerwą.
Jak mówiłem, to była trudna pierwsza połowa, więc ważne dla nas było zejście na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu, bo to dodało nam pewności siebie na drugą część meczu.
Drugi gol po małym zamieszaniu, Henri Lansbury trafił do własnej siatki, Jamaal Lascelles próbował zapisać tego gola sobie, ale fani cieszyli się tą bramką.
Szczerze mówiąc to nie wiem kto był strzelcem gola, to nie ma dla mnie znaczenia, przede wszystkim to był drugi gol, który dał nam większą kontrolę i zrozumienie tego, co musimy zrobić. Zaczęliśmy grać znacznie lepiej, mieliśmy więcej szans i byliśmy niebezpieczniejsi.
Karl Darlow musiał wykonać kilka ważnych interwencji. Jak bardzo cię to ucieszyło po tym, jak popełnił błąd w Norwich. Podniósł się w świetnym stylu.
Mówiłem po tamtym meczu, że nie można mieć pretensji do bramkarza po jednym błędzie, a on w całym sezonie dobrze sobie radzi, więc trzeba było dodać mu pewności siebie. Dzisiaj spisał się dobrze, zachował kolejne czyste konto i był to kolejny pozytywny wynik drużyny.
Trzeba liczyć na powtórkę w spotkaniu z Bristol City.
Z Bristol City również będzie bardzo ciężko, bo to zespół, który stwarza sobie okazje. Myślę, że są na szczycie tabeli pod względem wykreowanych szans i musimy się upewnić, że będziemy ich kontrolować, jeśli się da, ale też sami stworzymy sobie okazje.
Na wyjeździe z nimi zagraliście naprawdę trudny mecz, zwycięstwo 1:0 po golu Dwighta Gayle’a, ale na pewno nie dominowaliście na boisku.
Było bardzo ciężko, pamiętam to. Jesteśmy zaskoczeni, że są w dolnej części tabeli, ponieważ byli silni fizycznie, byli szybcy, a ze stałych fragmentów gry byli naprawdę niebezpieczni, więc była to trudna przeprawa i musieliśmy bardzo ciężko pracować, by wygrać. Jestem przekonany, że podobnie będzie tutaj.
Wtedy Dwight Gayle zdobył gola, a dziś dość szybko opuścił boisko. Jaka jest sytuacja?
To był dla niego trudny tydzień, bo urodziło mu się dziecko, nie trenował codziennie i może przez to na początku nie czuł się komfortowo i czuł w mięśniu uda to, co wcześniej. Musimy poczekać, nie jest to dla nas dobra wiadomość, ale zobaczymy co się wydarzy.
Jest nadzieja na to, że było to tylko zapobiegawcza zmiana?
Kiedy piłkarz prosi o zmianę, to trzeba się spodziewać, że nie czuł się zbyt komfortowo, więc mamy nadzieję, że nie będzie to poważny uraz, ale i tak to nie jest dobra wiadomość.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.