Fernandez o nowym klubie
W swoim pierwszym domowym meczu, w którym Sroki U-23 pokonały Bristol City 4:0, młody Hiszpan wpisał się na listę strzelców, do czego dołożył jeszcze dwie asysty.
O swoim nowym klubie powiedział: - Myślę, że to wielki klub, a ludzie bardzo miło mnie przyjęli. Było wspaniale. Kiedy Newcastle mnie chciało, to byłem bardzo podekscytowany, bo zawsze lubiłem angielską ligę. Myślę, że Newcastle to klub ze sporą historią. Podoba mi się to.
- Moi koledzy z drużyny byli dla mnie bardzo dobrzy, co mnie bardzo cieszy. Newcastle to bardzo fajne miejsce. Widziałem miasto, a koledzy ciepło mnie przyjęli.
Pozyskany z UE Cornella skrzydłowy pierwszy raz posmakował angielskiego futbolu na początku miesiąca w spotkaniu z West Bromwich, ale nowy styl gry nie jest jedyną nowością dla niego.
- Hiszpania i Anglia są jak przeciwności, z pogodą i innymi sprawami, ale przyzwyczaję się do tego. Tutaj zawsze są chmury, a w Hiszpanii cały dzień jest słoneczny - dodaje.
- Tutaj gram w rękawiczkach i z długimi rękawami. W Hiszpanii nigdy, ale tutaj tak.
- Futbol jest tutaj inny, ponieważ jest bardziej fizyczny i szybszy, a w Hiszpanii chodzi przede wszystkim o podania. Dodatkowo w Hiszpanii boiska są sztuczne, więc nie są tak ciężkie, a tutaj znacznie szybciej się męczę, ale z czasem przyzwyczaję się do tego.
- Myślę, że dobrze się zaprezentowałem, ale muszę się poprawić i przyzwyczaić do angielskiej piłki. Zdobycie gola zawsze jest ważne, a dwie asysty również mnie cieszą.
- Mam nadzieję, że zdołam zrobić więcej w Newcastle. Nie zamierzałem od razu mieć sporego wpływu na grę, bo jestem nowy i muszę się przyzwyczaić do angielskiej gry, która bardzo się różni od hiszpańskiej. Liczę na to, że krok po kroku będę tu robił dobre rzeczy.
O swoich nowych kolegach mówi: - Na przykład Haris Vuckic i Dan Barlaser, którzy grali już w pierwszej drużynie, są moim zdaniem naprawdę bardzo dobrymi piłkarzami.
- Wszyscy są bardzo dobrzy i łatwo się z nimi gra, ponieważ w każdej chwili wiedzą, co trzeba zrobić. Jestem najmłodszy w drużynie, więc bardzo dobrze, że z nimi gram.
- Zdobycie kilku goli byłoby fajne, ale najważniejsze jest robienie dobrych rzeczy dla drużyny i pomaganie sobie nawzajem. Teraz jestem w drużynie do lat 23, mam jeszcze wiele czasu w Newcastle i mam nadzieję, że kiedyś może zagram na St. James’ Park.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.