Sels szuka rozwiązania
Belgijski bramkarz dołączył do Srok w zeszłe lato z Gentu za 5 milionów funtów i od razu stał się numerem 1, lecz nie wykorzystał swojej szansy.
Zarzucano mu, że ma poważne problemy z wyjściem do dośrodkowań, a wrześniowy mecz z Aston Villą przelał czarę goryczy i jego miejsce w bramce zajął Karl Darlow.
Od tej pory zagrał jedynie w pięciu pucharowych spotkaniach, a w trzech ostatnich spotkaniach nie było go nawet na ławce rezerwowych, na której zasiadł Rob Elliot.
W wywiadzie dla Het Nieuwsblad Sels zapowiedział, że na razie nie myśli o powrocie do ojczyzny i wciąż wierzy, że może zrobić karierę na St. James’ Park.
- Nie zdołałem zbudować takiego zaufania, jakie miałem w Gent - twierdzi Belg.
- Jeśli sytuacja się nie zmieni, to w lecie będę z Newcastle szukał rozwiązania. Nigdy nie mów nigdy, ale w przyszłym sezonie na pewno nie wrócę do Belgii. Opcją jest wypożyczenie do innego angielskiego klubu i może później będę mógł wrócić do Newcastle.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.