Darlow o pozycji lidera
- Teraz musimy dalej walczyć. Znów jesteśmy liderem i chcemy nim pozostać. Musimy się upewnić, że wygramy tyle meczów, ile się da w ostatnich 17 kolejkach sezonu - mówi Darlow.
Bramkarz Srok przyznaje, że czasami Sroki same sobie nie pomagały w budowaniu przewagi nad resztą rywali, ale pochwalił też Brighton & Hove Albion za ich postawę w lidze.
- Brawa dla Brighton, którzy trzymają się nas i musimy uważać na każdym kroku. Nadaliśmy niezłe tempo, zdobywając tyle punktów na tym poziomie - dodaje.
- Jeśli spojrzy się na ilość punktów, która zazwyczaj daje awans z tej ligi, to jesteśmy na dobrej drodze. Musimy być dalej skupieni i musimy upewnić się, że kiedy jedziemy na mecz wyjazdowy, to wrócimy z kompletem punktów.
- Sami sobie nie ułatwiamy zadania. To jest trudna liga, wiemy o tym. Każdy mecz to walka i musieliśmy walczyć do końca spotkania przeciwko Derby.
- Oczywiście przy jednobramkowej przewadze wiedzieliśmy, że końcówka może być nerwowa. Tak było, ale pod koniec meczu pokazaliśmy, że mamy charakter, by przetrwać to, co Derby miał do zaprezentowania przeciwko nam.
We wcześniejszym meczu z Queens Park Rangers, Sroki pechowo straciły gola po samobójczym trafieniu Ciarana Clarka, więc Darlow uważa, że drużynie należało się trochę szczęścia w kolejnym spotkaniu, mając na myśli interwencję DeAndre Yedlina w ostatniej akcji.
- Jedna główka ułożyła się po naszej myśli w meczu z Derby, z kolei we wcześniejszym meczu jedna główka była dla nas pechowa. Fajnie, że teraz dopisało nam szczęście. Fajnie, że DeAndre mi pomógł. To była świetna główka - zakończył 26-latek.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.