Sels rozumie kibiców
- Mogę zrozumieć kibiców. Oczekują czegoś więcej od drużyny. Nie mamy wymówek. Musieli bardzo daleko jechać, by obejrzeć mecz - mówi Sels w wywiadzie z Chronicle.
- Potrzebujemy kibiców. Są dla nas naprawdę ważni. Można to odczuć, gdy dopingują zespół. Musimy grać lepiej.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Wiedzieliśmy, że rywale zaczną mecz agresywnie. Myślę, że stworzyliśmy trzy bardzo dobre okazje w pierwszej połowie. Może powinniśmy zdobyć gola.
- Taki jest futbol, że niewykorzystane szanse się mszczą.
Sels przyznaje, że gdyby Aleksandar Mitrović doprowadził do wyrównania z rzutu karnego, to mecz mógł się potoczyć inaczej. W dodatku grę utrudniało boisko, a również bramkarz Oxfordu Simon Eastwood był w bardzo dobrej dyspozycji.
- Być może to był dobry moment do zdobycia gola, ale taki jest futbol - dodaje Belg.
- Graliśmy na trudnym boisku i prawdopodobnie to dawało przewagę drużynie gospodarzy, ale moim zdaniem stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji, by wygrać.
- Bramkarz rywali był najlepszym zawodnikiem meczu. Obronił jedenastkę, a w pierwszej połowie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami.
Newcastle może się skupić teraz na walce w Championship, gdzie do końca rozgrywek pozostało 19 meczów, a walka o pierwsze miejsce z Brighton jest bardzo zacięta.
24-letni golkiper dodaje: - Na początku sezonu mieliśmy jeden cel: wygrać ligę. Teraz musimy się na tym skoncentrować. Gramy dwa razy u siebie, więc jeśli uzyskamy dwa dobre rezultaty, to będzie to dobre dla naszego sezonu.
Komentarze | 1
szelkoko napisał:30.01.17, 23:25Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.