Barlaser: To było niewiarygodne
Wychowanek Srok znalazł się w wyjściowej jedenastce na mecz z Birmingham City w Pucharze Anglii, rozegrał pełne 90 minut, a po końcowym gwizdku nie krył swojej radości.
- To było niewiarygodne. Nie jestem w stanie tego opisać słowami. Jestem w klubie od dziewiątego roku życia, więc zadebiutowanie w moje urodziny, przed całą moją rodziną, było po prostu surrealistyczne. Nie mogę wyrazić swojej radości - mówi Barlaser.
- Od dziewiątego roku życia ciężko pracowałem na ten moment i na ten mecz, więc mam nadzieję, że zaliczę jeszcze kilka występów i częściej będę w składzie.
- Przed meczem ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry i podawali skład, a Benitez wymienił moje nazwisko. Chłopcy mówili mi „bez presji” i myślałem, że to są takie żarty, ale potem zacząłem o tym myśleć i kiedy wróciłem do domu to pomyślałem: „Chyba zagram od początku”.
- Później po prostu zacząłem się do tego przygotowywać. Niewiarygodne jest to, że stało się to właśnie w moje urodziny, a kibice też byli wspaniali.
O grze na St. James’ Park i swoim występie powiedział: - Miałem dreszcze, gdy usłyszałem ryk. Wow, tylko tyle pomyślałem. Myślałem sobie: „Co się dzieje, gram dla Newcastle United”.
- Myślę, że dobrze się spisałem, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Było kilka nieudanych podań, ale kilka razy dobrymi podaniami stworzyłem nam szansę, więc myślę, że wyszło dość dobrze.
- Ludzie jak Jonjo Shelvey czy Cheick Tiote mają sporo doświadczenia, więc mając ich za sobą czułem się komfortowo. To był mecz pucharowy, w sumie nie mieliśmy nic do stracenia, więc powiedzieli mi żebym był sobą i cieszył się grą, co też zrobiłem.
- Gdy menedżer takiego kalibru dał mi szansę, to jest to spore wzmocnienie dla mnie i mojej kariery. To, że mi zaufał przeciwko zespołowi z Championship, to dla mnie wielka sprawa.
- Jako że jestem Geordie, tutaj wychowany i trenuję tu od dziewiątego roku życia, to chcę pójść śladami Paula Dummetta czy Alana Shearera, którzy pokonywali kolejne szczeble. Mam nadzieję, że w tym sezonie zaliczę jeszcze kilka występów.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.