Z Birmingham do poprawki
Newcastle wyszło na prowadzenie już w szóstej minucie. Po rzucie rożnym wykonanym przez Achrafa Lazaara, zakotłowało się w polu karnym Birmingham, a najlepiej odnalazł się w tym Daryl Murphy, który z bliskiej odległości pokonał Adama Legzdinsa.
W całym tym zamieszaniu ucierpiał Aleksandar Mitrović, którego przez kilka minut opatrywali lekarze, ale ostatecznie Serb został zniesiony na noszach, a medycy podawali mu tlen. Jego miejsce na boisku zajął Yoan Gouffran.
Francuz szybko miał dwie okazje, by wpisać się na listę strzelców. Najpierw otrzymał podanie od Lazaara z rzutu rożnego, ale nie trafił w światło bramki, a chwilę później mocno uderzył z rzutu wolnego prosto w bramkarza gospodarzy.
Bliski zdobycia bramki był również Grant Hanley, gdy doszedł do piłki posłanej z rzutu rożnego przez DeAndre Yedlina, lecz jego strzał głową przeleciał nad poprzeczką.
W 34 minucie Gouffran widział już piłkę w bramce, gdy minął bramkarza i z ostrego kąta trafił w światło bramki, ale wracający do obrony Paul Robinson zdążył wybić piłkę na rzut rożny.
Birmingham, które do tej pory nie miało wiele z gry, w 42 minucie doprowadziło do wyrównania. Jonathan Grounds na lewym skrzydle bez większych problemów minął Lazaara i zagrał przed bramkę, a Lukas Jutkiewicz z pięciu metrów trafił do siatki.
Przed przerwą gospodarze mogli objąć prowadzenie. Matz Sels zamiast złapać piłkę po dośrodkowaniu odbił ją wprost pod nogi Groundsa, który jednak uderzył zbyt wysoko.
Od pierwszego gwizdka sędziego w drugiej połowie, Sroki miały przewagę, długo utrzymywało się przy piłce, ale w ogóle nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe.
Gospodarze długo czekali na swoje okazje, aż do 82 minuty, gdy Jutkiewicz powinien zapewnić swojej drużynie zwycięstwo. Josh Dacres-Cogley dośrodkował z prawego skrzydła, a Jutkiewicz fatalnie przestrzelił z pięciu metrów.
Mający polskie korzenie napastnik chwilę później znów uderzał głową w kierunku bramki Srok i chociaż ta próba była lepsza, to piłka o centymetry minęła słupek.
Ostatecznie żadna z drużyn nie znalazła drogi do bramki rywali i będą musiały się spotkać ponownie w tygodniu rozpoczynającym się 16 stycznia.
Wynik ten oznacza, że wyjazdowy mecz Srok z Brentford, który był zaplanowany na 16 stycznia, zostanie przeniesiony z powrotem na sobotę, 14 stycznia.
Komentarze | 2
dbmagpie napisał:08.01.17, 05:23stało z tym Mitro w tym meczu? Jakieś
zamieszanie? :D
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.