Atsu odbudowuje formę
Atsu trafił do The Blues w 2013 roku, ale nie zagrał tam ani razu. Był wypożyczony do Vitesse, Evertonu, Bournemouth i Malagi, ale z powodu urazów wystąpił w sumie w 57 meczach.
24-letni skrzydłowy przyznaje, że to dało mu do myślenia i zaczął bardziej dbać o siebie, by odzyskać formę, jaką wcześniej prezentował w FC Porto czy Rio Ave.
- W Bournemouth miałem wiele kontuzji, co spowolniło moją karierę. W styczniu przeszedłem do Malagi i gdy tam byłem, to doznałem kolejnego urazu - mówi Atsu.
- To było bardzo frustrujące, ale pomyślałem sobie: „Muszę zacząć dbać o siebie”. Zobaczyłem, że to ja muszę być odpowiedzialny za takie sprawy.
- Spróbowałem zmienić to, co jadłem, jak spałem i wszystko inne. Myślę, że teraz jestem bardziej profesjonalny i bardziej skupiony na moim ciele, niż wcześniej.
- Za każdym razem, gdy jest jakiś problem, to próbujesz dojść do tego, skąd się wziął. Zauważyłem, że to czasami moja wina i muszę zacząć o siebie dbać, bo to moje ciało. Mój sen, moja dieta, próbowałem zmienić wszystko i myślę, że jest lepiej.
W lecie Atsu zgodził się na wypożyczenie do Newcastle, gdyż uważa, że to wielki klub z wizją i już w tym sezonie może wywalczyć powrót do Premier League.
Reprezentant Ghany dodaje: - Możemy zobaczyć, że nawet grając w Championship, Newcastle to wielki klub. Widać, że mają wizję. Rafa tu został, bo ma wizję. Wierzy, że drużyna może awansować, a ja również w to wierzę.
- Chciałem dołączyć do Newcastle i wierzę, że będzie dobrze.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.