Colback o walce o awans
Zespół Rafy Beniteza jest na dobrej drodze, gdyż po trzynastu kolejkach w końcu zasiadł na fotelu lidera i teraz będą bronić tej pozycji.
- Taki jest cel długoterminowy. Krótkoterminowy cel, to podchodzenie po kolei do każdego meczu, ale tego każdy chce, każdy tego oczekuje i musimy to spełnić - mówi Colback.
- Z taką kadrą, jaką powinniśmy awansować. Miejsce w czołowej szóstce to całkowite minimum, ale musimy celować w automatyczny awans.
- Jeśli wejdziemy jako mistrzowie, to będzie to wisienka na torcie, ale wiemy, że czeka nas ciężka praca. Jako piłkarze nie dajemy się ponieść emocjom. Musimy dalej pracować, w innym przypadku będziemy przegrywać, jeśli nie będziemy ćwiczyć i stracimy koncentrację.
- Jednak do tej pory radzimy sobie dobrze.
Już dzisiaj Newcastle zagra z Ipswich Town, w którym Colback spędził trochę czasu na wypożyczeniu i rozegrał w barwach Traktorzystów 54 mecze, w tym jedno na St. James’ Park.
- Naprawdę mi się tam podobało - dodaje. - To było mój pierwszy prawdziwy krok w profesjonalnej piłce i bardzo mi pomogło dojść tu, gdzie teraz jestem.
- Zawsze będę miał stamtąd dobre wspomnienia. Dziękuję temu klubowi za to, że dali mi szansę oraz Royowi Keane’owi, który wtedy tam pracował.
- Myślę, że nie spełniliśmy oczekiwań. Mieliśmy dobry zespół, wielu dobrych piłkarzy, którzy teraz grają w Premier League i raczej powinniśmy się spisać lepiej, niż to zrobiliśmy.
- Kibice byli w porządku. To małe miasto, dość spokojne, nie jest tak intensywnie, jak tutaj.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.