Ważne zwycięstwo Srok
Lascelles dał prowadzenie Srokom po kwadransie gry. Matt Ritchie dośrodkował z rzutu wolnego, a kapitan Newcastle świetnie wyszedł do piłki i głową pokonał Davida Stockdale’a.
Na 2:0 mógł podwyższyć Yoan Gouffran, który zszedł ze skrzydła do środka, po drodze zakładając siatkę Anthony’emu Knockaertowi i huknął z ponad 25 metrów, ale piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole.
Rithcie, który miał na koncie asystę, mógł sam wpisać się na listę strzelców, gdy Mohamed Diame przejął piłkę i podał do niego, lecz strzał Szkota bramkarz wybił na róg. Po kornerze z woleja uderzył Gouffran, ale przestrzelił.
Przed przerwą Brighton miało swoją pierwszą okazję, gdy Sam Baldock uderzył z 16 metrów, a Matz Sels zdołał tylko odbić piłkę, a dobitka Knockaerta była zupełnie niecelna.
Francuski skrzydłowy miał jeszcze lepszą szansę na doprowadzenie do wyrównania na początku drugiej połowy, ale jego strzał z 10 metrów trafił w poprzeczkę.
Szanse gości na wywiezienie punktów z St. James’ Park zmalały w 54 minucie po tym, jak Baldock brzydko sfaulował Selsa, za co zobaczył drugą żółtą kartkę i wyleciał z boiska.
Chwilę później Newcastle praktycznie przypieczętowało swoje zwycięstwo. Jonjo Shelvey podszedł do rzutu rożnego i idealnie przymierzył, nie dając szans Stockdale’owi.
Shelvey mógł zdobyć drugiego gola, gdy zdecydował się na strzał lewą nogą z dwudziestu metrów, a piłka zmierzała do siatki, lecz bramkarz palcami sięgnął piłki.
W ostatnich minutach Brighton powalczyło o honorowe trafienie. Najpierw z dalszej odległości nie trafił Kazenga Lua Lua, potem Sels świetnie wybronił strzał Berama Kayala, dzięki czemu zapewnił sobie kolejne czyste konto.
Komentarze | 1
Sala91 napisał:28.08.16, 09:55Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
Tylko nasz Kapitan by mógł ściągnąć z głowy worek na śmieci :D