Udany początek pucharu
W meczu zadebiutował Jesus Gamez, który już w drugiej minucie próbował zaskoczyć bramkarza The Robins, ale posłał piłkę zbyt blisko niego.
Cheltenham odpowiedziało okresem przewagi, a kulminacyjnym punktem był strzał Harry’ego Pella i Karl Darlow musiał się wyciągnąć jak struna, by odbić futbolówkę.
Później Newcastle straciło dwóch zawodników w przeciągu 14 minut. Najpierw Rolando Aarons został zniesiony na noszach, a Aleksander Mitrović nie zdołał kontynuować gry po uderzeniu w głowę. W ich miejsce na boisku pojawili się Yoan Gouffran i Dwight Gayle.
Przed przerwą Sroki przejęły inicjatywę i w doliczonym czasie gry objęły prowadzenie. Strzał Gameza został zablokowany, ale piłka spadła prosto do Pereza, który uderzył w dalszy róg bramki i Russell Griffiths nie sięgnął piłki.
Już w drugiej minucie drugiej połowy Perez znów trafił do siatki. Gayle przejął piłkę po słabym podaniu do bramkarza i zagrał do Hiszpana, który bez problemu pokonał golkipera.
Chwilę później Gayle zderzył się głowami z Danielem Parslowem i musiał mieć założony bandaż. Chociaż kontynuował grę, to po kilku minutach opuścił boisko.
Newcastle miało wiele szans, by podwyższyć swoje prowadzenie, ale zawsze trochę zabrakło. Kilka razy musiał interweniować bramkarz rywali, strzał Mohameda Diame został wybity z linii bramkowej, a Perez i Vurnon Anita minimalnie chybili w 100% sytuacjach.
Rywale również mieli swoje okazje, ale kończyli je z podobnym efektem, jak piłkarze Srok i ostatecznie to Newcastle będzie czekało na jutrzejsze losowanie trzeciej rundy.
Komentarze | 2
szelkoko napisał:23.08.16, 23:03Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.