Jest przełamanie Srok!
Piłka znalazła się w bramce Reading już w drugiej minucie, ale Dwight Gayle skierował ją tam ręką, co zauważyli sędziowie i napastnik Srok został ukarany żółtą kartkę.
Chwilę później strzał Ayoze Pereza po rykoszecie wyszedł za linię końcową boiska. Z rzutu rożnego dośrodkował Jonjo Shelvey, a strzał głową Ciarana Clarka przeleciał nad poprzeczką.
Przewaga Newcastle przyniosła efekty już w 20 minucie. Z rzutu wolnego uderzył Matt Ritchie, a zablokowana piłka trafiła do Isaaca Haydena, który uderzył w dolny róg bramki Reading.
United mogło podwyższyć swoje prowadzenie, gdy dość niespodziewanie Yoan Gouffran uderzył nożycami, ale posłał piłkę zbyt blisko bramkarza, by go zaskoczyć.
Później to goście w przeciągu 30 sekund mieli swoje dwie okazje. Najpierw Roy Beerens z 20 metrów trafił w poprzeczkę, a później Mats Sels obronił strzał Danny’ego Williamsa.
Jednak w 45 minucie, w trzecim meczu z rzędu, Sroki dały sobie strzelić gola. Clark sfaulował w „szesnastce” Johna Swifta, a karnego na gola zamienił Garath McCleary.
Po przerwie sędzia Andy Madley znów wskazał na jedenasty metr, tym razem na korzyść Srok, które miały rzut rożny, a Paul McShane zbyt agresywnie bronił dostępu do swojej bramki. Do piłki podszedł Ritchie i pewnym strzałem przywrócił Newcastle na prowadzenie.
W kolejnych minutach obie drużyny próbowały zdobyć gola, ale nie udało się pokonać bramkarzy. Najbliżej tego był Hayden, ale świetnie interweniował Ali Al-Habsi.
W 69 minucie Omańczyk musiał jednak uznać wyższość Gayle’a, który z rzutu wolnego trafił w samo okienko i chociaż bramkarz gości dotknął piłki, to nie zdołał jej zatrzymać.
Rafa Benitez postanowił bronić wyniku, wprowadzając Jamaala Lascellesa i Jacka Colbacka, a ściągając z boiska Pereza i Gouffrana, któremu kibice podziękowali owacją na stojąco.
Mimo to Newcastle zdobyło jeszcze jednego gola. Hayden dograł piłkę przed bramkę, a Gayle dostawił tylko nogę i zdobył swojego trzeciego gola w sezonie.
Kibice Srok dość niecierpliwie czekali na pierwsze zwycięstwo swoich ulubieńców, ale po tym meczu mogą z większym optymizmem czekać na kolejne spotkania. Problemem jednak pozostaje brak koncentracji piłkarzy przed przerwą.
Komentarze | 2
Solmyr napisał:18.08.16, 09:28Sels, Darlow, Elliot i może Krul, jeżeli nie odejdzie. Jeżeli wszyscy będą zdrowi to konkurencja o miejsce w składzie Ten Sels to dla mnie zagadka. Niby niepewny ale jednak jak oglądałem Gent w Lidze Mistrzów to nie widziałem w nim nerwowości. Do tego był ważnym elementem mistrzowskiego Gentu w Jupiler Pro League, gdzie zdobył dla swojego klubu PIERWSZE mistrzostwo Belgii w historii, przerywając dominację Anderlechtu i Brugii.
Największe rozczarowanie to dla mnie Lascelles. Obstawiałem go jako pewniaka, młody wiek ale chłodna głowa, pewność siebie (ale nie pyszałkowatość), warunki fizyczne i umiejętności. Rafa też mu zaufał ale opaska kapitańska chyba mu trochę ciąży. Na papierze środek obrony mamy mega obsadzony, jeżeli chodzi o Championship:
Hanley, Lascelles, Clark i Mbemba.
Swoją drogą lubię też Haydena. Co do gry jeszcze za mało widziałem ale tak prywatnie wydaje się być ogarniętym facetem - wniosek z czytania wpisów na twitterze czy przeglądania instagrama. Nie wytatuował sobie całego ciała od stóp do głów, nie lansuje się na gwiazdora. Brakuje takich ludzi w piłce.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.