Ritchie: Bez paniki
- To nie jest wynik, jakiego oczekiwaliśmy, ale mamy nad czym pracować i jest wiele materiału do analizy, a w środę znów gramy - mówi Ritchie dla nufc.co.uk. - Nie tak chcieliśmy zacząć sezon, ale będziemy ciężko pracować. Myślę, że to może być szczęście w nieszczęściu.
- Możemy spojrzeć na te dwa mecze i to one mogą nas podbudować, bo będziemy grać energiczniej. Musimy się upewnić, że naprawdę będziemy dalej ciężko pracować, będziemy sobie poprawiać i budować relacje na boisku.
- Myślę, że będzie dobrze. Oczywiście to trudny początek, ale w środę mamy następny mecz, znów powalczymy, będziemy ciężko pracować i czekamy na to spotkanie.
- Mamy nowych piłkarzy, nowy zespół i musimy się upewnić, że będziemy się trzymać razem z kibicami. Moim zdaniem nie ma powodów do paniki.
- Jesteśmy nowym zespołem, siedmiu czy ośmiu piłkarzy w lecie dołączyło do klubu, więc musimy zachować spokój, a staniemy się lepsi, silniejsi i zaczniemy wygrywać.
52 tysiące kibiców na St. James’ Park stworzyło fantastyczną atmosferę, ale do domu wracali rozczarowani. Ritchie chce odpłacić się fanom w środowym meczu z Reading.
- Tego właśnie potrzebujemy. Potrzebujemy wsparcia kibiców i chcemy ich mieć po swojej stronie. Rozumiem, że jest to dla nich frustrujące, ale na pewno zaczniemy wygrywać.
- Nie wiem czy dzisiejsza porażka Reading będzie miała jakieś znaczenie, ale to będzie trudny mecz. To dobry zespół, ale czekam już na to spotkanie. To jest dobre w Championship, że nie trzeba długo czekać na kolejny mecz i możesz się zrehabilitować za porażki.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.