Pardew broni Bartona
- Symulował, nie ma żadnych wątpliwości co do tego. Joey zareagował, a on złapał Joeya, zaczęła się przepychanka, po czym uderzył go w twarz, czego robić nie wolno – mówi Pardew.
- Joey był spokojny, Song nadepnął mu na nogę, co mu się nie zdarza i pewnie tego żałuje. Porozmawiałem po tym zdarzeniu z Joeyem za nim wrócił na boisko.
- Nie będę za wszelką cenę bronił Joeya, ale jego występ był dzisiaj bardzo dobry biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia.
Pardew przyznał, że przed meczem trochę obawiał się Arsenalu, a początek sezonu w wykonaniu jego zespołu nie był najlepszy.
- Moim zdaniem nie wszyscy mogą wejść dobrze w sezon i my zdecydowanie nie weszliśmy. Słabo rozgrywaliśmy piłkę i obawiałem się dzisiaj Arsenalu. Po ostatniej krytyce jaką zbierają myślałem, że się na nas rzucą.
- Umieliśmy sobie z tym poradzić i jestem zadowolony z wytrwałości zespołu, z pracy jaką wykonali i jak się do niej zabrali.
Steven Taylor nie chciał komentować tej sytuacji, chociaż był niej najbliżej i najgłośniej domagał się czerwonej kartki. Za to pochwalił Joeya Bartona za występ w dzisiejszym meczu.
- Nie mnie to oceniać, ostateczną decyzję podjął sędzia, więc ja nic na ten temat nie mogę powiedzieć. Nic nie widziałem – mówi obrońca Srok.
- Barton zagrał dzisiaj fantastycznie i jest dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, był dzisiaj wspaniały.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.