Sissoko nie zmienia zdania
Sky Sports podało, że klub z St. James’ Park po Euro 2016 wycenił swojego piłkarza aż na 35 milionów funtów, a wcześniej kwota była o ponad 10 milionów niższa.
Dla Sissoko nie ma to jednak znaczenia i wierzy, że wkrótce znajdzie się klub, który porozumie się z Newcastle i do transferu ostatecznie dojdzie.
26-letni pomocnik powiedział w wywiadzie dla L’Equipe: - Newcastle będzie oczekiwać 35 milionów funtów? Mogło być 20. Dla mnie to nic nie zmienia.
- Zainteresowane kluby będą wiedzieć, jak znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia. Mam nadzieję, że dojdzie do tego najszybciej, jak to będzie możliwe.
Oburzenia nie kryje za to agent piłkarza, który reprezentuje interesy również Aleksandara Mitrovića, Emmanuela Riviere’a oraz Henriego Saiveta. Jego zdaniem umowa ze Srokami była inna i Francuz miał otrzymać zgodę na zmianę klubu w to lato.
W rozmowie z Foot Mercato powiedział: - Nie rozumiemy tego. Umówiliśmy się, że Moussa zostanie na jeszcze jeden sezon, by pomóc drużynie. Tak też zrobił, starał się z całych sił.
- Nigdy nie było wątpliwości, że to była bardziej rozbudowana klauzula. Klub zawsze mówił, że pozwolą odejść Moussie za kwotę pomiędzy 18 a 25 milionów euro.
- Mamy nadzieję, że Rafa Benitez i właściciel klubu rozsądniej podejdą do przyszłości Moussy. On zawsze był lojalny, zawsze szanował klub i kibiców.
- Były kluby, które zgłaszały się do nas i do Newcastle. Dokładnie zdajemy sobie sprawę z tych zapytań. Chcemy, by wszystko skończyło się dobrze.
Komentarze | 2
Misialdo napisał:12.07.16, 13:37"On zawsze był lojalny, zawsze szanował klub i kibiców." - chyba mówiłes o Shearerze a nie o Sissioko...
Sprzedać go jak najszybciej ,żeby nawet nie wracał do klubu po urlopie.Takich leniwych ćwoków w klubie nie potrzebujemy.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.