Nie czy, a kiedy…
Po serii rozmów Hiszpana z Lee Charnleyem oraz Mike’em Ashleyem, menedżer Srok otrzymał wszystkie zapewnienia, jakich oczekiwał, czyli przede wszystkim kontrola nad transferami, pieniądze na wzmocnienie drużyny oraz budowa klubu według jego wizji.
Benitez chce to mieć wszystko na piśmie i dlatego sprawa się przedłuża, ale Daily Star podaje, że również to jego życzenie zostało już spełnione.
Jeśli nie doszłoby do porozumienia, Benitez może od razu zerwać swój kontrakt bez żadnych konsekwencji, bo to zapewnia mu klauzula w jego kontrakcie po spadku Srok.
Chociaż rozmowy jeszcze się nie skończyły, to 56-letni szkoleniowiec ciągle planuje wszystko tak, jakby miał zostać. Oczywiście jego celem numer jeden będzie zbudowanie drużyny, która wróci do Premier League, ale to może się nie udać bez odpowiednich ludzi wokół siebie.
Dlatego Benitez chce też sprowadzić do klubu Franka McParlanda, z którym współpracował w Liverpoolu. McParland jest obecnie dyrektorem piłkarskim w Glasgow Rangers, co może utrudnić zadanie Srokom, gdyż szkocki klub jest w konflikcie z Mike’em Ashleyem.
Z drugiej strony McParland jest jednak zainteresowany przenosinami nad rzekę Tyne i rozmawiał z kilkoma osobami na ten temat. Jeśli Anglik trafi do Newcastle, to zastąpiłby Grahama Carra, który zrezygnuje z pracy łowcy talentów i przejdzie na emeryturę.
Benitez podjął też decyzję, że piłkarze wrócą do treningów już 28 czerwca, czyli o tydzień wcześniej, niż gdyby zostali w Premier League. Prawdopodobnie Sroki udadzą się na zgrupowanie w Hiszpanii, chociaż pisano też o Irlandii.
Wiele źródeł podaje, że oficjalne potwierdzenie porozumienia menedżera z klubem powinno się pojawić w przeciągu najbliższych 48 godzin.
Komentarze | 1
Dominooo123 napisał:24.05.16, 16:59Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.