Sissoko pewny utrzymania
- Jestem tego w stu procentach pewny, że zostaniemy na przyszły sezon. Dwa wielkie finały. Wielkie mecze dla nas. Bardzo ważne. Villa i Spurs. Będziemy gotowi - mówi Sissoko.
Francuski pomocnik przyznaje, że to dzięki Rafie Benitezowi zespół ma zwyżkę formy i wszyscy walczą na boisku dla reszty drużyny.
- Kilka miesięcy temu trenował najlepszych piłkarzy na świecie w Realu Madryt - dodaje.
- Teraz jest tutaj i to wiele znaczy dla zespołu. Mamy nowego menedżera, który wprowadził inną mentalność i nowy system gry. Na chwilę obecną to działa. Wiele się uczymy, dużo trenujemy i dlatego wszyscy są skupieni. Mam nadzieję, ze tu zostanie.
- Widzę, że teraz wszyscy bardziej walczą, niż wcześniej. Każdy to widzi. Nie wiem czemu to się dzieje teraz. Może dzięki nowemu menedżerowi.
- On ma spore doświadczenie z wielkimi drużynami. Myślę, że stąd ta zmiana. Menedżer widzi małe szczegóły w meczach i to jest dla nas dobre.
- Teraz zostały nam dwa mecze, które nie będą łatwe, ale musimy zrobić wszystko, by je wygrać i zobaczymy, co się wydarzy na koniec. Najpierw Aston Villa, potem następne spotkanie.
Dzięki dobrym wynikom, zmieniła się też atmosfera na stadionie i wokół klubu, a Sissoko uważa, że to może bardzo pomóc w walce o utrzymanie.
- Widzimy różnicę - dodaje. - Atmosfera jest znacznie lepsza, mecze są znacznie lepsze. Wszyscy się uśmiechają. Dlatego chcemy grać w piłkę, dlatego gramy w piłkę.
- Już dawno temu chcieliśmy mieć pewne utrzymanie, ale tak się nie stało. Czasami, gdy grasz takie mecze, które są jak finały, to jest to ekscytujące. Jest dobra i zła presja.
W tym sezonie Sissoko nie zachwycał, został wybuczany przez kibiców Newcastle i był bliski utraty miejsca w składzie, ale teraz jest liderem zespołu.
- Teraz jestem szczęśliwszy. Gram na swojej prawdziwej pozycji, w środku pomocy. W przeszłości grałem po prawej stronie. Trochę narzekałem na to u menedżera mówiąc mu, że granie na skrzydle to nie jest moja najlepsza pozycja.
- Wszyscy widzą, że łatwiej mi się gra w środku. Od Beniteza wiele się można nauczyć, dał mi większą odpowiedzialność i wierzy we mnie, a to zrobiło różnicę.
- Buczenia kibiców nie było trudno przyjąć, bo w futbolu masz dobre i złe momenty. Kiedy jesteś jednym z najlepszych piłkarzy, to ludzie chcą cię widzieć w najwyższej formie.
- Ten okres nie był dla mnie najlepszy, rozumiem dlaczego kibice byli na mnie trochę źli. Teraz są zadowoleni. Taka jest piłka nożna. Dajesz z siebie wszystko i zobaczysz, co ci to da.
Komentarze | 1
proo napisał:07.05.16, 01:03Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.