Townsend: Poczułem ulgę
Zapytany o swojego gola odpowiedział: - W takiej sytuacji czuje się ulgę. Crystal Palace było trudne do złamania i wiedzieliśmy, że zwycięstwo może nam dać stały fragment gry lub dośrodkowanie. Na szczęście udało mi się zdobyć gola.
- Gdy podchodzi się do rzutu wolnego, to powinno się wybrać jedno miejsce i się tego trzymać. Chciałem uderzać w krótki róg, ale zauważyłem, że mur jest wysoki i wybrałem drugą stronę.
- Żeby strzelić gola musiałem tak uderzyć, złapać bramkarza na wykroku i wyszło idealnie.
Pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu Srok, a więcej z gry miało Crystal Palace. Dla Townsenda ważne było jedynie zwycięstwo, a nie styl, w jakim zostało osiągnięte.
24-latek dodaje: - To wyglądało tak, jakby oni nie przyjechali tu po zwycięstwo czy nawet po punkt, a tylko po to, by zdenerwować nas oraz kibiców i zajść nam za skórę.
- Było bardzo ciężko, w pierwszej połowie taktycznie grali bardzo dobrze, a ja sam za często traciłem piłkę i przerwie byliśmy sfrustrowani.
- Ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty i na tym etapie tylko to się liczy.
Obok Townsenda bohaterem spotkania był też Karl Darlow, który w 70 minucie spotkania uratował prowadzenie Srok, broniąc rzut karny wykonywany przez Yohana Cabaye’a.
Townsend powiedział o Darlowie: - Karl jest zachwycony, a wszyscy cieszą się razem z nim. Wszyscy wiemy, jakim jest bramkarzem i musiał długo czekać na swoją szansę.
- Na początku sezonu był bramkarzem numer trzy, a teraz zaliczył interwencję, dzięki której możemy się utrzymać, więc fantastycznie spełnił swoją rolę i jest świetnym bramkarzem.
Forma Townsenda zdecydowanie poszła w górę, gdy wrócił na swoją ulubioną pozycję, jaką jest prawe skrzydło po tym, jak Steve McClaren ustawiał go po drugiej stronie.
- Gdy tutaj trafiłem, to wiedziałem, że będę grał na lewym skrzydle, ponieważ Moussa Sissoko i Daryl Janmaat świetnie współpracowali po prawej stronie - wyjaśnia Townsend.
- Wiedziałem, że będę musiał poczekać na swoją szansę, ale gdy przyszedł nowy menedżer, to od razu uznał, że lepiej gram po prawej stronie, a teraz odpłacam mu się za wiarę we mnie i mam nadzieję, że do końca sezonu będę miał udział przy kilku golach.
Pod koniec spotkania Townsend musiał jednak przenieść się na prawą obronę, ponieważ boisko z powodu kontuzji mięśnia uda opuścił Vurnon Anita.
- Crystal Palace ma fantastycznych skrzydłowych, jak Bolasie, Puncheon, Sako, który później wszedł na boisko, więc widziałem, że muszę popracować w obronie i pomóc Vurnonowi, który miał problemy z mięśniem uda.
Zapytany czy wierzy w utrzymanie, odpowiedział: - Oczywiście, chyba nigdy nie straciliśmy wiary w utrzymanie, nawet po porażce z Southampton 1:3, gdy wszyscy nas skreślili.
- Wiedzieliśmy, że przed nami seria meczów na St. James’ Park, a tutaj możemy walczyć z każdym, więc jesteśmy w stu procentach pewni siebie.
- Pojedziemy na mecz z Aston Villą z takim samym nastawieniem i liczymy na trzy punkty.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.