Benitez ostrzega piłkarzy
Sroki w przeciągu miesiąca zmniejszyły straty do bezpiecznego miejsca z sześciu do jednego punktu, a Benitez żąda, by kolejny krok zrobić w meczu przeciwko Crystal Palace.
Hiszpański szkoleniowiec powiedział na konferencji prasowej: - To jest dobry znak. Zawsze mówiłem, że musimy wierzyć i walczyć do samego końca. Zrobiliśmy to i zostały nam trzy mecze do rozegrania. Jesteśmy blisko, ale musimy dalej robić to samo.
- Nie możemy popełnić błędu myśląc, że mamy szansę na utrzymanie. Taką szansę będziemy mieli tylko wtedy, gdy pokonamy Crystal Palace.
- Musimy dać z siebie wszystko i zdobyć trzy punkty. Wtedy możemy zacząć myśleć o meczu z Aston Villą i o tym, czy jesteśmy blisko lub daleko utrzymania.
- Musimy wygrywać nasze mecze, zaczynając od tego. Wiadomość od wszystkich jest bardzo jasna. Chodzi o Crystal Palace i jeśli chcemy marzyć, to musimy zacząć w sobotę.
Na obie drużyny próbował wpłynąć Sam Allardyce, który stwierdził, że po awansie do finału Pucharu Anglii Crystal Palace nie będzie gotowe do walki z Newcastle, ale według Beniteza wypowiedzi menedżera Sunderlandu nie mają znaczenia.
- Nie sądzę, by wypowiedź Sama zrobiła wielka różnicę, szczególnie wtedy, gdy masz wielu zagranicznych piłkarzach. Gdy byłem we Włoszech, to hiszpańscy piłkarzy nie czytali gazet.
- Czasami oglądali telewizję, ale zagraniczni zawodnicy nie śledzą wiadomość, więc nie obchodzi ich to, co ktoś mógł powiedzieć.
- Czasami niektórzy menedżerowie mają taki sposób. Piłkarze i menedżer Palace muszą zdecydować, co chcą zrobić i ja muszę skoncentrować się na mojej drużynie.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.