Ameobi czeka na powrót
Na pytanie, czy był to dla niego wielki cios, odpowiedział: - Zdecydowanie. Miałem dobry start sezony, więc złapanie kontuzji, jak ta, trochę mnie podłamało. Pogodzenie się z tym będzie to dla mnie trudne psychicznie, ale mam nadzieję, że mi się to uda i wrócę jak najszybciej to będzie możliwe. Taki jest plan.
- Jest głębokie stłuczenie po lewej stronie mojego kolana. Jest to spuchnięte, ale muszą to traktować jak złamanie, dlatego to zajmie tak długo czasu.
- To jest moja druga ciężka kontuzja, ale pierwszą miałem grając jeszcze dla Akademii. Oczywiście odkąd jestem w pierwszym zespole, to pierwszy taki cios, ale mam nadzieję, że niedługo wrócę. Tak naprawdę chodzi tylko o cierpliwość.
- Fajnie, że wszyscy poświęcają mi tyle uwagi i cieszę się, gdy ludzie mówią mi, że nie mogą doczekać się mojego powrotu, więc mam nadzieję, że uda mi się to dla nich zrobić i wrócę silniejszy.
Ze słowami wsparcia zadzwonił do Ameobiego także selekcjoner reprezentacji Anglii do lat 21, Stuart Pearce. – Stuart Pearce zadzwonił do mnie wczoraj i pocieszył mnie, co jest miłe.
- Po prostu powiedział, bym wracał do zdrowia i chce, bym przyjechał w lutym do Middlesbrough na mecz z Belgią, by spotkać się z chłopakami i z radością to uczynię.
- Świadomość, że znajduje się w jego planach to oczywiście dobra wiadomość, więc liczę na to, że gdy wrócę nadal będę częścią jego planów.
- Jeśli chodzi o Newcastle, to będę chodził na wszystkie mecze, gdy tylko będę mógł. To drużyna, której kibicuję, którą kocham, więc będę tam, jak będę miał czas.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.