Ameobi: To wciąż trudne
34-letni napastnik jest wychowankiem Newcastle i przez dziewiętnaście reprezentował barwy klubu, aż do 2014 roku, gdy nie przedłużono mu kontraktu.
Ameobi powiedział w wywiadzie dla Chronicle: - Ja jestem Geordie i za każdym razem, gdy wychodziłem na murawę St. James’ Park, to był to dla mnie ogromny zaszczyt.
- Bardzo ciężko było odejść ze świadomością, że już nigdy więcej tutaj nie zagram w koszulce w czarno-białe pasy.
- Postrzegam siebie jako ogromnego szczęśliwca, ponieważ grałem tu przez 14, 15 sezonów. Niestety wszystko się kiedyś kończy. Muszę też przyznać, że było to również ekscytujące.
- Od czasu odejścia z Newcastle byłem tylko raz na St. James’ Park, by zobaczyć jak grają. Chodzenie na stadion wciąż jest dla mnie naprawdę trudne.
- Wciąż czuję się częścią tego klubu, ale nie mogę wejść do szatni… Wzruszam się nawet, gdy tylko o tym pomyślę. To wciąż jest dla mnie świeża sprawa, chociaż minęły dwa lata.
Mimo wszystko Ameobi nie chowa urazy do klubu i wciąż całym sercem dopinguje zespół Srok. Ma też nadzieję, że Newcastle zdoła się utrzymać w Premier League.
- W ostatecznym rozrachunku jestem przede wszystkim kibicem - dodaje Ameobi.
- Ludzie muszą to zrozumieć. Chcę jak najlepiej dla drużyny, klubu i miasta. Piłka nożna jest ważną częścią tego miasta i jest czymś bliskim mojemu sercu.
- Mam nadzieję, że uzyskają taką regularność, by się utrzymać, ponieważ mają zawodników, którzy gdy mają swój dzień, to mogą pokonać każdego.
- Miasto potrzebuje dobrze radzącego sobie klubu piłkarskiego.
Komentarze | 1
9 napisał:28.02.16, 22:41Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.