McClaren: Musimy się podnieść
Powiedziałeś przed meczem, że pierwsze 20 minut będą kluczowe. Co to było? Czy to było całkowicie beznadziejne i nieakceptowalne?
W zeszłym tygodniu wygraliśmy mecz w pierwszych dziesięciu minutach, to teraz przegraliśmy w dziesięć minut. Myślę tu o kilku rzeczach, jak byciu rozpracowanym, naszych słabościach w defensywie. Tak jak mówiliśmy wcześniej, postawiliśmy Rolando na lewej obronie, a Steven Taylor rozgrywał swój drugi mecz od pół roku i zostaliśmy trochę odkryci przez jakościowych piłkarzy. Gdy tylko zobaczyłem składy, to pomyślałem, że będziemy musieli sobie radzić niezwykle dobrze w obronie i nie zrobiliśmy tego. Myślę jednak, że większość goli i problemów sami stworzyliśmy, łatwo oddając piłkę. Zazwyczaj mamy piłkarzy, którzy potrafią grać w futbol i radzić sobie z piłką. Za stracone gole sami ponosimy winę, bo traciliśmy piłkę i nie radziliśmy sobie z pressingiem. Nie potrafiliśmy się przedrzeć i zostaliśmy surowo ukarani.
Czy to przez brak koncentracji?
Nie sądzę. Na pewno byliśmy skoncentrowani i wiedzieliśmy, że rywale mając taką ofensywną piątkę będą na nas wywierać presję, a także zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy przeprowadzać ofensywne akcje w dobrym tempie i grać wysoko. Jednak przed meczem mówiłem, że nasze losy w tym spotkaniu będą zależeć od tego, jak będziemy podawać i jak spiszemy się przy piłce. W pierwszych 15 minutach nie robiliśmy tego dobrze.
Pomijając to, jak dobrze grała Chelsea, czy jako menedżer Newcastle powinieneś oczekiwać więcej od swojej drużyny?
Zawsze wymagasz więcej i niestety dzisiaj zostaliśmy rozpracowani przez bardzo dobry zespół i to może się wydarzyć. My musimy się po tym podnieść. Mówiłem przed meczem, że mamy 18 dni przed kolejnym spotkaniem. Myślę, że to dla nas dobry okres, mamy sporo kontuzji, ci piłkarze muszą wrócić, więc istnieje możliwość, że czterech czy pięciu piłkarzy wróci do gry. Musimy popracować z tymi, którzy ostatnio do nas dołączyli, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i wrócimy w lepszej formie. Zostało dwanaście meczów, musimy się pozbierać i upewnić się, że te dwanaście meczów będzie udanych.
Jak myślisz, jak bardzo dzisiaj ucierpiała wasza pewność siebie?
Powiedzieliśmy sobie to teraz, wiele mówiliśmy o naszej formie w meczach wyjazdowych, a ten mecz pokazał, jaka jest nasza gra na wyjazdach i musimy grać lepiej. Musimy się temu przyjrzeć. Powiedziałem po prostu, by ich ta porażka nie rozbiła. Możemy być dobrym zespołem. Udowodniliśmy to. Dzisiaj to nie był udany dzień, sami sprawiliśmy sobie problemy, przegraliśmy mecz w pierwszych 15 minutach i później było bardzo ciężko.
Wracacie do strefy spadkowej, zostaliście rozbici, ale wygląda na to, że jesteś z tym pogodzony, że to się stało i już minęło. Czy jesteście wystarczająco dobrzy, by się z tego wydostać?
Zdecydowanie, bez wątpienia. Piłkarze udowodnili to już wcześniej swoją grą i znów to zrobimy. Tak jak mówię, 18-dniowa przerwa przyszła w odpowiednim momencie, bo wróci kilku kontuzjowanych zawodników, zbierzemy się i przegrupujemy na ostatnie 12 meczów. Nie możemy pozwolić, by nas to rozbiło. To się może zdarzyć w każdej chwili, ale musimy zachować spokój, stabilność i iść dalej. Zrobiliśmy to po wyjazdowym meczu z Evertonem, potrzebujemy reakcji po 18 dniach przerwy i ta reakcja musi trwać przez 12 meczów.
Wywiad ten wywołał spore oburzenie wśród kibiców Srok, gdyż podczas tej rozmowy, po tak wysokiej porażce, McClaren był w całkiem dobrym humorze i często się uśmiechał.
Komentarze | 1
proo napisał:14.02.16, 22:10Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
"Gdy tylko zobaczyłem składy, to pomyślałem, że będziemy musieli sobie radzić niezwykle dobrze w obronie" WTF ? - A co myślałeś, że wyjdą trampkarze z Czelsi ?