Newcastle nie rezygnuje z Carrolla?
31 stycznia 2011 roku Liverpool kupił z Newcastle kontuzjowanego wówczas Andy Carrolla, który miał wtedy na koncie 11 goli dla Srok w 20-stu meczach. Po transferze do takiej formy już nie wrócił.
Kibice The Reds są rozczarowani jego postawą i słabą skutecznością (6 goli w 31 meczach), tak samo jak Fabio Capello, który nie powołał go ostatnio do reprezentacji Anglii, a przecież transfer do Liverpool miał Carrolla do niej przybliżyć.
Kenny Dalglish podkreślał kilkakrotnie, że Carroll jest piłkarzem Liverpoolu na 5 lat, a nie na kilka miesięcy i trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Ta cierpliwość może się już kończyć, bo chociaż Carroll przerwał w piątek swoją serię 10 meczów bez gola strzelając bramkę w pucharze przeciwko Oldham, to zmarnował jeszcze jedną znakomitą okazję, a już dzień później w Internecie znalazło się jego zdjęcie, na którym widać, jak siedzi w pubie z piwem w ręce.
Sam Carroll również wydaje się być niezadowolony z pobytu w Liverpoolu i gdy tylko ma trochę wolnego czasu, wraca do Newcastle, by spotkać się z przyjaciółmi i rodziną.
Jego powrót na St. James’ Park jest jednak mało prawdopodobny, bo „źródło bliskie Newcastle” zaprzeczało takim plotkom, a wątpliwe jest, by Liverpool chciał stracić tyle pieniędzy. Pozostaje też pytanie, czy Toon Army chciało by ponownie oglądać Andy’ego w czarno-białej koszulce?
Komentarze | 1
dublion napisał:12.01.12, 11:11Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.