Newcastle jak Wigan
Takie porównanie przedstawił mu w środę menedżer Evertonu Roberto Martinez, który pracował w Wigan w latach 2009-2013.
Zespół z DW Stadium, gdy grał w Premier League, większość sezonu 2011/12 spędził w strefie spadkowej, a dopiero w ostatnich dziewięciu kolejkach wygrał 7 meczów i się utrzymał.
- Roberto powiedział mi: „Przypominacie mi Wigan w tych latach, gdy przez większość sezonu byliśmy w dolnej trójce i w ostatnich dziesięciu meczach zdołaliśmy uzyskać wyniki, by się z tego wydostać” - mówi McClaren.
- Wigan miało talent w ekipie, która na ostatnie kolejki sezonu była jak drużyna.
- Odpowiedziałem mu: „Gdybyś widział nas dwa tygodnie temu…”, a on nas widział, bo powiedział, że mamy talent, drużynę i sobie poradzimy. Jednak nie widzieliśmy tego w środę. Potrzebujemy większej regularności.
McClarenowi przypomniano, że Wigan sezon później spadło, na co stwierdził: - Tak, ostatecznie spadli i to jest właśnie to, czego musimy uniknąć.
Nie wiadomo jednak czy McClaren dotrwa do końca sezonu, gdyż kibice coraz głośniej domagają się jego zwolnienia. On jednak wierzy, że jest odpowiednią osobą, by ratować Sroki.
Główny trener dodaje: - Szczerze w to wierzę. Szczególnie po naszych zakupach. Oni nas wzmocnili. Mamy obecnie 12 kontuzji, czego tak naprawdę nikt nie bierze pod uwagę, ale przetrwamy to. Spodziewamy się, że większość wróci do gry i będziemy mieli mocny skład.
- Może wtedy nie będziemy musieli ryzykować z piłkarzami. Mamy dobrą kadrę, zostało 12 meczów, a nawet jeśli twój zespół ostatecznie spadnie do Championship, to na 10 kolejek przed końcem musisz być w dobrej sytuacji.
- W dwóch najbliższych meczach musimy walczyć o to, by znaleźć się na dobrej pozycji, by na kolejne spotkania wrócić w lepszych humorach.
- Nie ma żadnych wymówek. Jesteśmy w tym wszyscy razem. To powiedziałem piłkarzom po zakończeniu zeszłego sezonu. Wszyscy w Newcastle odsunęli wszystkie sprawy na bok i chcą poprawić sytuację. Tego samego ponownie potrzebujemy w sobotę.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.