Mitrović: Gram lepiej
Mitrović powiedział w wywiadzie dla BBC Sport: - Nie sądziłem, że dostosowanie się do Premier League będzie tak trudne. Mówimy o grze w piłkę i o tempie gry w piłkę.
- To jest o wiele trudniejsze, niż futbol, jaki grałem do tej pory, ale być może czuję, że właśnie teraz gram najlepiej w moim życiu. Może taka jest różnica w Belgii, że nie grałem tak dobrze, ale zdobywałem bramki.
- Tutaj gram dobrze, ale nie zdobywam tylu goli, ile bym chciał. Będę jednak dalej pracować i mam nadzieję, że będę strzelać gole w moich dobrych meczach. Powiem jeszcze raz, że moim zdaniem gram lepiej niż w Belgii, tylko potrzebuję bramek i wtedy będzie idealnie.
- W Belgii gra się inaczej. Szczególnie w Anderlechcie ciągle atakujesz, zawsze masz piłkę, więc nie musisz się za bardzo bronić. W obronie, szczególnie napastnicy, zawsze próbują się ustawiać tak, by zdobyć gola dla Anderlechtu.
- Tutaj trzeba więcej pracować w obronie, by najpierw zdobyć piłkę, a potem spróbować zaatakować. Jest o wiele trudniej, ale gram coraz lepiej i jeśli mam szansę, to muszę zachować koncentrację przed bramką i dzięki temu częściej będę trafiać do siatki.
Po kilku niewykorzystanych szansach na Mitrovića spadło sporo krytyki ze strony kibiców Newcastle, ale on sam tym się nie przejmuje.
- Tak, każdy kibic ma swoją opinie, nie tylko tu. W każdym kraju są ludzie, którzy oglądają swoją drużynę i uważają, że potrafią grać lepiej, niż prawdziwi piłkarze - mówi Serb.
- To normalne. Każdy ma opinię i można tego słuchać, ale nie można robić wszystkiego, co oni chcą. Gdy chcą ci coś powiedzieć, to ja zawsze słucham i staram się grać jak najlepiej.
Mimo krytyki Mitrović bardzo szanuje kibiców Newcastle i uważa, że są nawet lepsi, niż ci, dla których grał w Belgradzie, a futbol nad rzeką Tyne jest jak religia.
21-letni napastnik dodaje: - Tutaj kibice szaleją na punkcie piłki nożnej. Naprawdę. Tak, bardziej niż w Belgradzie. Tam też futbol jest popularny, ale nie tak jak kiedyś.
- Tutaj w Newcastle futbol jest jak religia. Na każdym meczu kibice są na stadionie, a przed meczem są w pubie. Takie rzeczy pokazują, że to jest tutaj religią. Na każdym meczu jest pełny stadion i naprawdę świetnie się tu gra. Szczególnie na St. James’ Park.
- Życie tutaj jest dobre. Zadomowiłem się. Jest miło. Jestem tu od sześciu miesięcy i czuję się jak w domu. W Serbii ludzie są mili i wszystko jest fajne. Jednak moi koledzy z drużyny w Newcastle są naprawdę fajni i jestem tutaj szczęśliwy.
Komentarze | 8
rojasv8 napisał:22.01.16, 15:44Taki duet Mitro-Carroll... byłoby na co patrzeć.
aczkolwiek pewnie by się napier*** na treningach jak Bowyer z Dyerem w 2005 :P
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.