Fatalny rok zakończony fatalną porażką
Już w trzeciej minucie na linii bramkowej musiał interweniować Fabricio Coloccini, który wybił piłkę po strzale Jamesa Morrisona i był to początek ataków West Bromwich.
Chwilę później obrońcy Srok dwukrotnie blokowali strzały Victora Anichebe, a chwilę później groźne uderzenie Morrisona na róg wybił Karl Darlow.
Dwie okazje stworzyło sobie też Newcastle. Najpierw Moussa Sissoko przebiegł około 70 metrów, ale w polu karnym piłkę odebrał mu Gareth McAuley, a zaraz potem dobrą szansę miał Georginio Wijnaldum, ale z ostrego kąta trafił prosto w bramkarza.
Z kolei strzałem z dalszej odległości Boaza Myhilla próbował zaskoczyć Ayoze Perez, który ściął z lewego skrzydła do środka, lecz jego strzał przeszedł obok dalszego słupka.
W 25 minucie po starciu z Anichebe na boisko padł Vurnon Anita i z kontuzją mięśnia uda musiał opuścić boisko, a jego miejsce zajął Cheick Tiote. Kilka minut wcześniej w zespole gospodarzy urazu doznał Jonas Olsson i również nie był w stanie kontynuować gry.
Druga część pierwszej połowy nie była już tak emocjonującym widowiskiem. Przewagę miało West Bromwich, które raz za razem wrzucało piłkę w pole karne Srok, tym bardziej że problemy z dośrodkowaniami miał Darlow, ale do przerwy gole nie padły.
West Bromwich dominowało na początku drugiej połowy, ale to Newcastle było bliskie zdobycia gola. Po rzucie rożnym główkował Paul Dummett, a piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Po zamieszaniu w polu bramkowym piłka trafiła jeszcze w słupek.
Kilka minut później znakomitą okazję miał Aleksandar Mitrović, który świetnie przyjął sobie piłkę i chociaż był przytrzymywany przez Jonny’ego Evansa, to zdołał oddać strzał, ale piłka odbita od obrońcy gospodarzy wyszła poza boisko.
Serb domagał się rzutu karnego i powtórki pokazały, że miał słuszne pretensje do arbitra.
W 74 minucie po kiksie Darlowa gospodarze mieli rzut rożny, po którym głową strzelał Anichebe, a piłka odbiła się od poprzeczki, po czym zakotłowało się trzy metry od bramki Srok, jednak obrońcy Newcastle zdołali oddalić niebezpieczeństwo.
Cztery minuty później piłka w końcu wylądowała w bramce Newcastle. Dośrodkowanie Claudio Yacoba trafiło do Darrena Fletchera, który głową pokonał Darlowa. Bramkarz Srok kolejny raz się popisał, a futbolówka praktycznie prześliznęła mu się pod rękami.
Newcastle miało jeszcze czas, by doprowadzić do wyrównania, ale zabrakło umiejętności i pomysłu, za to Darlow musiał jeszcze wybronić strzały Anichebe i Saido Berahino.
Sroki zakończą po pierwszej połowie sezonu zajmują miejsce w strefie spadkowej, a dwa najbliższe mecze ligowe rozegrają z Arsenalem na wyjeździe i z Manchesterem United u siebie. W między czasie pojadą z wizytą do Watford na mecz Pucharu Anglii.
Komentarze | 1
dbmagpie napisał:29.12.15, 15:34Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.