Język przeszkodą dla Mbemby
21-letni obrońca dołączył do Srok w lecie z Anderlechtu i z marszu stał się podstawowym piłkarzem, ale potrzebuje jeszcze czasu, by w pełni się zadomowić nad rzeką Tyne.
- Bez wątpienia on jest jednym z najbardziej imponujących wzmocnień tego lata. Naprawdę. Jest niesamowitym atletą. Ma sporą szybkość i robi to, co do niego należy - mówi Simpson.
- Do tej pory było mu trudno z powodu języka i to jest coś, co ma na niego wpływ.
- Z pracy w Portugalii wiem, że to jest dołujące, gdy nie wiesz o czym ludzie mówią i nie możesz się dołączyć, a także nie wiesz, czy ludzie nie mówią o tobie czegoś złego.
- To jest trudne, ale muszę go pochwalić, ponieważ bardzo ciężko pracuje ze swoim nauczycielem angielskiego, by jego znajomość języka była idealna i teraz można usłyszeć na treningach, jak woła coś do innych zawodników, a to jest ważna sprawa.
- On musi umieć się komunikować, by stworzyć relacje z Fabricio Coloccinim czy Darylem Janmaatem po prawej stronie, a także z bramkarzem. To wszystko jest ważne.
O stylu gry Mbemby powiedział: - On nie komplikuje gry. Pozwalamy mu robić swoje.
- Jedyny raz się trochę ośmieszył, kiedy w jednym meczu ruszył do przodu i uderzył z 35 metrów. Myślę, że ta piłka dalej leci. Jednak kiedy gra prostą piłkę, to jest dobrze.
- To jest wspaniały człowiek, naprawdę dobry chłopak.
Komentarze | 2
Sala91 napisał:15.11.15, 17:34Adams napisał:16.11.15, 08:59Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.
może niech się nie uczy angielskiego, bo jak zacznie wszystko rozumieć to mu sie w glowie mętlik zrobi.