Twoje konto

Nie masz konta? Zarejestruj się!

Dodane: 10 listopada 2015, 20:58 | Marek

25 lat od rekordu Watsona

25 lat temu Steve Watson wszedł na boisko w barwach Newcastle United w meczu z Wolverhampton Wanderers. Miał wówczas zaledwie 16 lat, 7 miesięcy i 9 dni.

Wychowanek klubu z St. James’ Park stał się wtedy najmłodszym piłkarzem, jaki zagrał w pierwszym zespole Srok i do dzisiaj rekord ten pozostaje niepobity.

Do 1998 roku zagrał dla Newcastle w 262 meczach i zdobył 14 bramek. Później grał w Aston Villi, Evertonie, West Bromwich Albion i Sheffield Wednesday, gdzie w 2009 roku zakończył karierę piłkarską. Później pracował jako trener w Huddersfield i Birmingham City.

- Pamiętam to jak przez mgłę - mówi o swoim debiucie. - Grałem w juniorach pod wodzą Colina Suggetta i Dereka Fazackerleya, a w czwartki zawsze byliśmy w college’u.

- Dostałem wiadomość, że mam wracać i trenować z pierwszym zespołem, ale nawet wtedy myślałem, że to jest tylko nagroda za dobrą grę w juniorach.

- Później dowiedziałem się, że będę częścią kadry, która pojedzie na mecz z Wolverhampton Wanderers, co było ekscytujące, ale trzeba pamiętać, że miałem tylko szesnaście lat i byłem zbyt młody, by się z tym wszystkim oswoić.

- W piątkowy wieczór dzieliłem pokój z Mattym Applebym i byliśmy już w drodze na stadion, gdy człowiek od strojów Chris Guthrie wygadał się, że będę na ławce.

- Byłem zbyt młody, by się denerwować, a kiedy menedżer Jim Smith na odprawie 90 minut przed meczem to potwierdził, to byłem zachwycony. Byłem chłopcem 5 miesięcy po szkole.

- To było niewiarygodne doświadczenie. Przebywanie w szatni z takimi profesjonalistami jak John Burridge, John Anderson i Mick Quinn, ale wydawało się, że czas szybko przemknął.

- Jeśli chodzi o sam mecz, to Lee Clark zdobył swojego pierwszego gola dla klubu i do przerwy było 1:1, a ja wciąż siedziałem na ławce.

- Na 15 minut przed końcem menedżer mnie zawołał i pamiętam tylko jak Mark McGhee powiedział mi: „potrzebujemy cię synu”, a ja poczułem się, jakbym miał trzy metry wzrostu.

- To było wspaniałe, że profesjonalista poświęcił czas młodemu chłopcu i nigdy nie zapomnę jego porady. To nie była zwykła gierka z kolegami, to była poważna sprawa, granie w pierwszym zespole dla Newcastle United.

- Wszedłem za Liama O’Briena i grałem na prawej pomocy. Resztę pamiętam jak przez mgłę. Przegraliśmy wtedy 1:2, ale dla mnie i tak to będzie bardzo wyjątkowy dzień.

- Wtedy media nie były takie szalone jak teraz, gdy podają wiadomości całą dobę, przez co żadna informacja nie umknie, ale wtedy tylko lokalne gazety i radio zajmowały się klubem, więc mój występ był trochę niezauważony.

- Mimo wszystko jestem bardzo dumny, że do mnie należy rekord najmłodszego zawodnika, jaki zagrał dla klubu, ale jeśli jakiś młody chłopak z Akademii, mam nadzieję Geordie, w najbliższych miesiącach lub latach pobije mój rekord, to jako pierwszy mu pogratuluję.

Prawie dwa miesiące później Watson zagrał swój pierwszy mecz na St. James’ Park, a że całe życie kibicował Newcastle, to ten mecz był dla niego wspaniałym momentem.

- Bardziej pamiętam mój domowy debiut, co miało miejsce w Pucharze Anglii przeciwko Derby, 5 stycznia 1991 roku. W Nowy Rok zagrałem w Oldham, ale podekscytowanie tym występem, czekanie na występ na St. James’ Park, to było coś niesamowitego.

- Cała moja rodzina była na stadionie i było to jeszcze bardziej wyjątkowe, ponieważ wygraliśmy 2:0 z zespołem, który występował wtedy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Watson słynął z tego, że był bardzo wszechstronny i mógł grać prawie na każdej pozycji, ale szczególnie zapadł w pamięć kibiców swoim saltem przy wrzucie piłki z autu.

- To wzięło się z grania na plaży w Tynemouth - wyjaśnia Watson.

- Kiedyś byłem solidnym gimnastykiem, więc byłem dość zwinny. Na treningach robiliśmy różne rzeczy, robiliśmy sobie jaja, a ja tak rzuciłem piłkę i ona poleciała bardzo daleko!

- Kilka razy próbowałem tego w meczach i kilka drużyn to zaskoczyło, ale wtedy wróciłem do normalnego wykonywania rzutu z autu.

Rzut z autu Watsona:


Komentarze | 1

Adams napisał:11.11.15, 12:15
Przy obecnym poziomie Premier League rekord ten jest nie do pobicia. Byłaby szansa na pobicie rekordu, gdybyśmy spadli do Championship, ale tego nikt nie chce.

Dodaj komentarz

Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.

Poprzedni mecz: Newcastle - Brentford

Puchar Ligi

18.12.2024, 20:45

St. James’ Park

Następny mecz: Newcastle - Aston Villa VS

Premier League

26.12.2024, 16:00

St. James’ Park

Terminarz 26.12 Aston Villa (d)30.12 Man Utd (w)04.01 Tottenham (w)12.01 Bromley (d)15.01 Wolves (d)18.01 Bournemouth (d) 
Tabela 1. Liverpool 15 362. Chelsea 16 343. Forest 17 314. Arsenal 16 305. Aston Villa 17 286. Man City 17 27

Z obozu rywala

Adam Lallana po zakończeniu sezonu opuści Brighton & Hove Albion, w którym spędził ostatnie cztery lata.

Andoni Iraola przedłużył kontrakt z Bournemouth do końca sezonu 2025/26. Baskijski szkoleniowiec prowadzi Wisienki od czerwca 2023 roku.

Odwołanie Nottingham Forest od decyzji o odjęciu czterech punktów za złamanie zasad finansowych zostało odrzucone.

West Ham United potwierdził, że David Moyes opuści klub po zakończeniu sezonu, gdy wygaśnie jego kontrakt.

Phil Foden odebrał nagrodę dla najlepszego piłkarza sezonu przyznawaną przez Związek Dziennikarzy Piłkarskich.

Wideo

Anthony Gordon był gościem Gary’ego Nevilla w programie The Overlap, w którym poruszali wątki nie tylko piłkarskie.

 

© NUFC.com.pl