Simpson: Wyniku nie zmienimy
- Fakt, że kartka została cofnięta, mówi nam, że inni ludzie się z nami zgadzają. Była tylko jedna osoba, która twierdzi, że był karny, a także kibice Sunderlandu za bramką, ale oni są naturalnie stronniczy i mówią, że jedenastka się należała - mówi Simpson.
- Wiemy, że mieliśmy pełną kontrolę nad tym meczem i to zostało nam zabrane, co jest rozczarowujące. To już minęło i nie możemy nic z tym zrobić.
- Chyba nigdy nie byłem tak rozczarowany dziwną decyzją sędziego. To był bolesny cios, gdy zobaczyłem, jaką decyzję podjął arbiter.
- To był mecz, w którym czuliśmy, że mamy kontrolę. Byliśmy bardzo zadowoleni naszym sposobem gry, podejścia do ich planu gry i tym, jak się nastawiliśmy na Sunderland.
- Byliśmy zachwyceni. Wiedzieliśmy, że potrzebujemy bramki, by podkreślić naszą przewagę i wydawało się, że to była tylko kwestia czasu.
Zapytany, czy cofnięcie kartki poprawi humory w klubie, odpowiedział: - Właściwie to nie, ponieważ nie możemy już zmienić wyniku. Nie możemy zmienić statystyki, że Sunderland wygrał sześć meczów z rzędu.
- Jest nam samych siebie szkoda, a jeszcze bardziej myślimy o kibicach. Znów mieliśmy niesamowity doping i jestem pewny, że oni czuli naszą dominację w pierwszej połowie.
- W pierwszej połowie sprawiliśmy, że rywale wyglądali na bardzo słaby zespół. Jednak to oni wygrali, więc mogą sobie mówić, co tylko chcą.
- Mogą spojrzeć i powiedzieć, że wygrali sześć ostatnich derbów, a nam trudno się z tym pogodzić i jest to coś okropnego dla kibiców. Podobnie jest z trenerami i piłkarzami.
- Musimy to przyjąć na klatę. Po 95 minutach można powiedzieć, że oni to komfortowo wygrali. Jednak mogło być całkiem inaczej, bez decyzji, z którą musieliśmy sobie poradzić.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.