Mitrović: Być legendą
- Mówimy o niebezpiecznych meczach derbowych… to jest niebezpieczny mecz - mówi Mitro.
- Dlaczego? W Serbii jest ogromna rywalizacja między kibicami. Poza boiskiem, przed i po meczu, jest prawdziwy problem z bijatykami pomiędzy kibicami. To jest naprawdę niebezpieczne. Jednak grałem w dwóch derbach i miałem naprawdę dobre doświadczenia.
- My jesteśmy czarno-biali, oni są czerwono-biali i tak samo jest w Serbii. To jest przypadek, ale również dobra oznaka!
Ostatnio Mitrović brał udział w innym meczu podwyższonego ryzyka, jakim było spotkanie Serbii z Albanią, o czym powiedział: - Aaaah, ten mecz jest inny! Spotkanie Sunderlandu z Newcastle to sport, a tamten mecz to polityka. Inna rywalizacja.
Z kolei o niedzielnej potyczce z Sunderlandem powiedział: - Wielki mecz. Musimy wygrać. Nie wygraliśmy w pięciu meczach z rzędu. To jest naprawdę trudne.
- Ja mówię, by pojechać tam i próbować grać w piłkę, zachować spokój i spróbować wygrać. Mamy dobry zespół, wierzymy w siebie i wiemy, że możemy wygrać. Szanujemy Sunderland.
Serb jak na razie gra w koszulce z numerem 45 i przyznaje, że chciałby grać w słynnej koszulce z numerem 9, ale musi sobie to wywalczyć.
- Tutaj to jest religia, by mieć dziewiątkę, silnego napastnika, piłkarza w polu karnym, który zawsze tam będzie, odegra piłkę i zdobędzie gola.
- To jest wyjątkowe miejsce do gry dla napastnika. Wszyscy napastnicy, którzy strzelają tu gole, są wielkimi piłkarzami i są zaraz za legendami. Bycie tutaj napastnikiem to zaszczyt. Mam nadzieję, że będę tu mógł świętować wiele zdobytych goli.
- Chcę zasłużyć na numer 9. To spora odpowiedzialność w tym klubie. Wiemy, kto nosił wcześniej ten numer i trzeba na to zasłużyć. Można to zrobić tylko poprzez zdobywanie ważnych goli w takich meczach, jak w niedzielę. Na razie cieszę się numerem 45.
Mitrović nigdy nie ukrywał, że jego idolem jest Alan Shearer i chce iść jego śladami. Mimo to, jak na razie nie spotkał się z najlepszym strzelcem w historii Srok.
- Zostały mi jeszcze 204 gole do zdobycia! Shearer przyszedł tutaj, gdy miał 26 lat i grał do 36. Dlaczego nie! - dodaje serbski napastnik.
- Zawsze patrzę na te legendy. Shearer jest tu numerem 1. Wszyscy mu kibicowali. Wiele zrobił dla tego klubu i ja też chcę tak grać. Może też kiedyś zostanę legendą. To dopiero początek.
- Mam nadzieję, że będę się mógł z nim spotkać. On jest moim idolem. Przybyłem tutaj dopiero dwa miesiące temu i nie zamierzam szybko wyjeżdżać, więc to się wydarzy.
W ostatnim meczu Mitrović zdobył swojego pierwszego gola na St. James’ Park, a świętował to udając, że strzela do kibiców z dwóch pistoletów. Jak tłumaczył to kolegom z drużyny?
- Powiedziałem im, że kiedy zdobywam gola, to mam w sobie tyle agresji, pasji i adrenaliny, że mógłbym obiec boisko dziesięć razy i przeskoczyć stadion! Muszę zrobić coś, by się tego wszystkiego pozbyć. To jest uwolnienie emocji.
Aleksandar Mitrović o…
…celach na sezon: - Nie chcę teraz mówić o piątym czy szóstym miejscu. W pierwszych dwóch meczach mówiliśmy o miejscu w czołowej szóstce czy siódemce i źle zaczęliśmy. Musimy skupić się na każdym kolejnym meczu. Wszystko przyjdzie, jeśli będziemy ciężko pracować. Możemy zrobić o wiele więcej i lepiej, niż teraz.
…uczuciu nienawiści na Stadium of Light: - Nie słucham tego co mówią lub śpiewają kibice. Dobra atmosfera jest fajna, ale jeśli słuchasz kibiców, to nie jesteś w 100% skoncentrowany. Nie możesz słyszeć trybun. Skupiasz się na piłce i boisku.
…zachowaniu spokoju: - Wykorzystuję agresję, by pomóc kolegom. Do zdobywania goli, do biegania dla moich kolegów z drużyny. To jest najlepszy sposób, by użyć swojej pasji, agresji i wszystkiego tego, co masz.
…szalonych fryzurach z przeszłości: - Byłem młody. Tutaj koledzy z drużyny by mi na to nie pozwolili. Codziennie próbowałem czegoś nowego. Obcinałem włosy tu i tam, tak dla zabawy. Już tego nie robię. Teraz ciągle mam jedną fryzurę.
…tatuażach: - Na karku mam wytatuowane swoje inicjały. Może zrobię sobie więcej. Herb Newcastle? Dlaczego nie? Wiem, że wielu fanów takie ma.
życiu w byłym domu Alana Pardew: - Tak, powiedziano mi, że tu mieszkał. Fajny dom. Miałem podobny w Anderlechcie. Moi rodzice przyjeżdżają. Dostali wizę i przyjadą na jakiś czas, a później przyjedzie ktoś inny. Nigdy nie jestem sam.
byciu normalnym facetem: - Lubię rodzinne życie. Większość czasu spędzam w domu. Nic specjalnego, jak normalna osoba. Trenuję, odpoczywam, czasami wyjdę na obiad. Naprawdę jestem normalny.
Komentarze | 4
Misialdo napisał:24.10.15, 17:39Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.