Carver: Nie byłem dobry
Carver dodał, że zrzucono na niego za dużo obowiązków i nie dostał prawdziwej szansy na zbudowanie drużyny, ale sporo się nauczył w tym czasie.
- Na pewno nie miałem takiego momentu, gdy myślałem, że mam już dość - mówi Carver.
- Moje największe rozczarowanie to fakt, że nie dostałem nawet centa do wydania. Straciłem dwóch piłkarzy: Davide Santona i Mapou Yangę-Mbiwę, na co się zgodziłem, ale bardzo chciałbym mieć 50 milionów do wydania. Może wtedy ludzie mogliby mnie ocenić.
- Jeśli spojrzeć na zeszły sezon, to byłem jedynym rzecznikiem prasowym klubu. To już jest trudna sytuacja. Zostałem wystawiony przed dziennikarzy i musiałem odpowiadać na wszystkie pytania. Na wszystkie odpowiadałem w pełni szczerze.
- To była dla mnie lekcji. Nabawiłem się kilku ran podczas tych pięciu miesięcy, ale wiele się nauczyłem. Nie jestem tak ograniczony, by myśleć, że byłem ponad wszystkim.
- Ważne, by pamiętać o dobrych rzeczach, ale też o tych złych rzeczach i upewnić się, że nie powtórzy się już błędów. Przyznaję, że popełniłem kilka błędów i niektóre z moich komentarzy były niewłaściwe. Trzeba być mężczyzną, by to przyznać i ja to zrobiłem.
- W przyszłości będę częściej wstrzymywał się od komentarzy i nie będę tak szczery. Będę spin doktorem, jeśli będzie taka potrzeba, bo myślę, że tak trzeba postąpić.
- Jednak nie mam żalu. Rozumiem sytuację i wiem, o co chodzi w tym sporcie. Trzeba iść przed siebie. Miałem żal, gdy straciłem pracę po odejściu Sir Bobby’ego, kiedy Graeme Souness przyszedł, ale straciłem ją w zupełnie innych okolicznościach.
- Wiem, jaka była sytuacja w zeszłym sezonie. Bardzo zaryzykowałem. Oczywiście nie byłem wystarczająco dobry i akceptuję to. Chcę by klub odnosił sukcesy.
- To może cię zniechęcić. Jednak tam, skąd pochodzę, musiałem walczyć przez całe życie. Mam ambicję, energię i wiarę. Wierzę w to, co robię. Dostałem lekcję, ale to nie zmniejszyło mojej chęci do odniesienia sukcesu.
- Mam coś do udowodnienia. Cała moja dobra praca, jaką wykonałem przed tymi pięcioma miesiącami u steru, została trochę zapomniana. Było ciężko i przyjąłem trochę krytyki. Teraz chcę wrócić i pokazać, że mogę wykonywać tę pracę.
- Miałem świetną przerwę. Byłem na wakacjach w USA i Kanadzie, a także pojawiłem się w telewizji na Bliskim Wschodzie. Podobało mi się to, jest to łatwiejsze niż trenowanie!
- Teraz czekam na kolejne wyzwanie i kiedy się pojawi, muszę się upewnić, że będzie właściwe. To dla mnie ważne. Nie będę się starał o coś, gdzie nie będę miał szans. Mogę znów wyjechać za granicę. Już to robiłem. Jeśli uznam, że to właściwy ruch, to go wykonam.
- Nie chcę być już trenerem tymczasowym. Byłem już nim w Leeds United, Sheffield United i tak naprawdę również w Newcastle. Chcę zrobić to, co w Toronto i coś zbudować. Może będę potrzebował czasu, ale chcę takiej szansy, by zbudować klub od podstaw.
Komentarze | 1
Adams napisał:08.10.15, 08:49Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.