Zwycięstwo było blisko…
Chociaż można było się spodziewać, że to Chelsea zdominuje ten mecz, to tylko na początku wydawało się, że tak będzie. Groźnie uderzali Kurt Zouma z rzutu wolnego oraz Loic Remy, ale obaj nie zdołali skierować futbolówki w światło bramki.
Z podobnym skutkiem po drugiej stronie boiska uderzali Aleksandar Mitrović i Moussa Sissoko, a Sroki powoli zaczynały przejmować inicjatywę w tym meczu.
W 28 minucie mogło być 1:0 dla Srok. Najpierw Asmir Begović odbił strzał Ayoze Pereza, a Newcastle szybko wymieniło kilka podań i stworzyło jeszcze lepszą okazję dla Daryla Janmaata, który zakończył akcję strzałem, ale tym razem bramkarz Chelsea złapał piłkę.
Przez następne minuty więcej działo się w środku pola i dopiero strzał Cesca Fabregasa obudził trybuny, tym bardziej że świetną interwencją popisał się Tim Krul.
W 42 minucie z prawej strony dośrodkował Vurnon Anita, a Zouma nie wybił piłki, którą idealnie przyjął sobie Perez i półwolejem uderzył na bramkę. Futbolówka odbita od słupka wpadła do siatki, a kibice na St. James’ Park szaleli z radości.
Jeszcze przed przerwą do wyrównania próbował doprowadzić Fabregas kolejnym strzałem zza pola karnego, ale tym razem przeniósł piłkę nad poprzeczką.
Po przerwie Chelsea ruszyła do ataku, a w pierwszych minutach dwie okazje zmarnował Loic Remy, który nawet ze spalonego nie zdołał pokonać Tima Krula.
W 60 minucie Sroki dość niespodziewanie podwyższyły prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkował Perez, a Georginio Wijnaldum głową skierował piłkę do bramki.
Goście potrzebowali trochę czasu, by otrząsnąć się po tym ciosie, a sygnał do kolejnych ataków dał Oscar, który próbował szczęścia zza pola karnego, ale nie trafił do celu.
Obrona Newcastle spisywała się całkiem dobrze, ale w 79 minucie przed polem karnym Wijnaldum zostawił bez opieki Ramireza, który dostał podanie od Edena Hazarda i bardzo mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans Krulowi.
Chwilę później przed wspaniałą szansą stanął Pedro, który urwał się obrońcom Srok i doszedł do fantastycznego podania od Fabregasa, lecz fatalnie przestrzelił.
W futbolu niewykorzystane szanse się mszczą, jednak nie tym razem. W 86 minucie Sissoko sfaulował Williana 25 metrów od bramki. Brazylijczyk sam podszedł do rzutu wolnego, a jego dośrodkowanie nie zostało przez nikogo przecięte, ale bliski tego był Ramirez, co kompletnie nie pozwoliło Krulowi na skuteczną interwencję i piłka wylądowała w siatce.
Ramirez mógł być bohaterem Chelsea tuż przed 90 minutą. Tym razem pomocnik The Blues doszedł do dośrodkowania Williana i strzelał głową, ale Krul zdołał odbić piłkę.
W doliczonym czasie, który przedłużał się z powodu zderzenia Ramireza z Siemem de Jongem, Newcastle opanowało sytuację na boisku i dowiozło remis do końca.
Komentarze | 0
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, żeby dodać komentarz.